Minister sportu Sławomir Nitras oraz prezes PKOl Radosław Piesiewicz od wielu miesięcy pozostają w otwartym konflikcie. Panowie pochodzą z przeciwnych sobie opcji politycznych.
Apogeum konfliktu nastąpiło po igrzyskach w Paryżu. Nitras twierdzi, że zarobki prezesa mogą sięgać nawet 100 tys. zł miesięcznie. Wyraził nadzieję, że organy PKOl podejmą działania w tej sprawie. PKOl podkreśla, że minister sportu nie ma uprawnień do żądania dokumentów finansowych od komitetu.
Minister sportu Sławomir Nitras wezwał prezesa PKOl do ujawnienia zarobków i zwrotu pieniędzy, które jego zdaniem są wypłacane niezgodnie z prawem. W raporcie z września PKOl podał, że Piesiewicz zarabia średnio 35,5 tys. zł miesięcznie.
ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie
Polski Komitet Olimpijski (PKOl) ogłosił, że nie ujawni więcej informacji o zarobkach swoich pracowników. Decyzja ta jest odpowiedzią na wypowiedzi ministra sportu Sławomira Nitrasa, który domaga się ujawnienia zarobków prezesa PKOl, Radosława Piesiewicza.
PKOl zaznacza, że zasady wynagradzania członków zarządu leżą w kompetencjach samego komitetu. Twierdzi, że umowa z prezesem została zawarta zgodnie z prawem, a zarzuty Nitrasa są bezpodstawne. PKOl oskarża ministra o ingerencję w wewnętrzne sprawy organizacji.