Najpierw start na igrzyskach, a teraz to. Ciekawe doświadczenie dla polskich sportowców

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Emilia Babska i Marek Dobrowolski w Deepspocie
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Emilia Babska i Marek Dobrowolski w Deepspocie

Liczą się nie tylko ciężkie treningi, ale także regeneracja. Emilia Babska i Marek Dobrowolski, którzy startowali w paraolimpiadzie w Paryżu, mieli okazję sprawdzić się w Deepspocie.

W tym artykule dowiesz się o:

Polscy paralimpijczycy mają za za sobą wyjątkowo udany start na igrzyskach w Paryżu. W życiu sportowca jest czas na ciężki trening, potem oczywiście docelowy start, po nim powinna nastąpić regeneracja. Podwodnej doświadczyli w Deepspocie Emilia Babska i Marek Dobrowolski.

Nasi reprezentanci w parastrzelectwie mieli do wyboru scuba albo freediving. Pierwsza forma nurkowania to zanurzenie się z butlą - co wbrew pozorom można zrobić już przy pierwszej wizycie w najgłębszym basenie do nurkowania w Europie.

Druga to rodzaj podwodnej jogi. Na wstrzymanym.oddechu Tu większą rolę odgrywa wyciszenie przed zanurzeniem pod powierzchnią wody.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Wow. Takie gole to naprawdę rzadkość

Emilia i Marek postawili na scuba diving. Obydwoje po nurkowaniu mówili o półgodzinnym resecie. To naturalna sprawa Podczas nurkowania dochodzi do tzw. narkozy azotowej - relaksującej w rzadko spotykanym stopniu.

Środowisko podwodne zdejmuje dodatkowo dużo barier osobom niepełnosprawnym. Płetwy na przykład można zakładać zamiast na nogi, na ręce. Osoby poruszające się na wózkach inwalidzkich są częstymi gośćmi Deepspotu. Nasi paralimpiczycy gościli tu nie pierwszy raz.

Źródło artykułu: Informacja prasowa