"Czarny dzień". W Niemczech głośno o kolejnej wpadce Borussii

W tym sezonie Borussia Dortmund spisuje się lepiej w Lidze Mistrzów niż na krajowym podwórku. Obecnie 7. zespół elitarnych rozgrywek po porażce w 10. kolejce Bundesligi plasuje się tam również na 7. miejscu, lecz traci aż 10 punktów do liderującego Bayernu Monachium.

W sobotę, 9 listopada BVB musiało uznać wyższość 1.FSV Mainz 05 (1:3). Po tym, jak w 27. minucie wyrzucony z boiska został Emre Can, podopieczni Nuriego Sahina, którego asystentem jest Łukasz Piszczek, nie byli w stanie poradzić sobie w osłabieniu i przegrali czwarty mecz w tym sezonie Bundesligi.

"Czarny dzień Dortmundu" - napisał tym spotkaniu niemiecki "Bild".

"Po czerwonej kartce dla kapitana BVB zespół Sahina musiał kontynuować grę z jednym obrońcą mniej. To miało spory wpływ na ten mecz, bo Mainz znokautowało Borussię! BVB wciąż czeka na pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie" - dodano.

ZOBACZ WIDEO: Parada sezonu? Niewykluczone. Jak on to wyjął?!

W relacji pomeczowej "Kicker" podkreślił, że szansę gości były policzone, gdy z boiska wyleciał ich kapitan. "Porażka 1:3 w Moguncji była zapowiedziana już na początku spotkania po faulu Emre Cana" - możemy przeczytać.

Podobne zdanie ma także portal sport.de. "Swoją wczesną czerwoną kartką za poważny faul Can wyrządził swojej drużynie krzywdę. Ostatecznie, po długim okresie gry w osłabieniu, Borussia poniosła czwartą porażkę na wyjeździe w Bundeslidze (1:3)" - napisano.

Z kolei Dietmar Hamann, były reprezentant Niemiec, a obecnie ekspert Sky, w mocnych słowach wypowiedział się na temat samego trenera BVB. - Jako młody trener potrzebujesz pomocy zawodników, a on jej nie ma. W zeszłym tygodniu mówiłem, że zespół potrzebuje mocnej ręki. Nie wiem, czy Sahin będzie w stanie to zrobić.

Raz, ale pięknie. Zachwycający gol w meczu Bayernu Monachium