Pomocnik przez wiele lat bronił barw ukraińskiej kadry, ale zaliczył też epizody w rosyjskich klubach. Gdy wojska na rozkaz Władimira Putina najechały naszych wschodnich sąsiadów, Ołeksandr Alijew jasno opowiedział się po stronie swoich rodaków.
Ukraińcy w sierpniu rozpoczęli ofensywę w obwodzie kurskim. Rosyjskie władze przekonywały, że wówczas Alijew za pośrednictwem mediów społecznościowych miał nawoływać do zabijania cywilów.
Kilka tygodni temu rosyjskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych opublikowało listę poszukiwanych osób. Emerytowany piłkarz znalazł się na niej pod zarzutem nawoływania do ataków terrorystycznych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego
To był dopiero początek problemów 39-latka. Jak przekazał portal sports.ru, powołując się na "Rosfinmonitoring", Alijew został również wpisany na listę terrorystów i ekstremistów, w związku z czym jest pilnie poszukiwany przez rosyjskie służby.
"Lista terrorystów i ekstremistów: [...] 6. Alijew Ołeksandr Ołeksandrowicz, ur. 02.03.1985, Chabarowsk, Terytorium Chabarowskie" - napisano.
Nie można zapominać, że Alijew wstąpił do oddziałów ukraińskiej armii i bronił swojego kraju przed najeźdźcami po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji Rosjan w lutym 2022 roku.