Pożegnał się z kibicami Rakowa. "Bałem się, że nie będzie nikogo"

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Ante Crnac
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Ante Crnac

W sierpniu Ante Crnac odszedł z Rakowa Częstochowa do Norwich City za rekordowe dla polskiego klubu 11 milionów euro. Chorwat podczas przerwy reprezentacyjnej przyjechał do Częstochowy, by pożegnać się z kibicami. Na spotkanie przyszły tłumy fanów.

W zeszłym sezonie Ante Crnac był jednym z liderów Rakowa Częstochowa. Choć w klubie spędził rok, to został jednym z ulubieńców kibiców. W 40 meczach strzelił dziewięć goli i zaliczył sześć asyst, co pomogło w zyskaniu dużej popularności w Częstochowie.

Dziś Crnaca już w Rakowie nie ma. W sierpniu za 11 milionów euro odszedł do występującego w The Championship Norwich City. Tam może liczyć na regularną grę, ale wciąż czeka na pierwszego gola. W trakcie przerwy reprezentacyjnej Chorwat znalazł czas na to, by przyjechać do Częstochowy i pożegnać się z kibicami.

- Trochę się bałem, że nie będzie nikogo. Dziękuję kibicom - mówił w rozmowie z telewizją klubową Rakowa Częstochowa Crnac.

ZOBACZ WIDEO: Nie, to nie Liga Mistrzów. Gol stadiony świata

- Nie tęsknie tylko za kolegami z drużyny, ale za tym, co było w Częstochowie. Bardzo dobrze wspominam ten czas. Dla mnie to był świetny okres. Czułem się tutaj bardzo dobrze. Wszyscy w klubie mi pomagali, żebym miał jak najlepiej każdego dnia - dodał.

Podczas spotkania Crnac odebrał pamiątkowy upominek od władz Rakowa. Rozdał też sporo autografów i zrobił wiele zdjęć z fanami.

- Było dużo świetnych momentów. Pamiętam każdą bramkę, dużo dobrych wyników. Pamiętam oczywiście czas w europejskich pucharach. Nie mogę wymienić tylko jednej rzeczy czy osoby. Wszystkich ludzi, którzy pracują w Rakowie wspominam dobrze - zakończył chorwacki piłkarz.

Komentarze (0)