Grecja płacze. Poszukiwania słynnego piłkarza zakończone

Getty Images / George Wood / Na zdjęciu: George Baldock
Getty Images / George Wood / Na zdjęciu: George Baldock

Piłkarskim środowiskiem wstrząsnęła wiadomość o śmierci George'a Baldocka. Reprezentanci Grecji nie mogli uwierzyć, że stracili swojego przyjaciela.

Jak podał portal sportday.gr, w ostatnich godzinach George Baldock był poszukiwany przez swoją żonę. W środowy wieczór ciało znanego piłkarza zostało znalezione w basenie obok jego domu na przedmieściach Aten, w Glyfadzie.

Na miejscu pojawili się funkcjonariusze policji, którzy badali okoliczności śmierci 31-latka. Zgodnie ze wstępnymi ustaleniami, mężczyzna nie odniósł żadnych obrażeń i zmarł w wyniku utonięcia. Zaplanowano również sekcję zwłok.

"Jesteśmy zszokowani tą stratą. Rodzina Panathinaikosu opłakuje jego przedwczesną śmierć. Łączymy się z rodziną i bliskimi George'a Baldocka" - czytamy w komunikacie opublikowanym przez Panathinaikos Ateny.

Tego lata Baldock dołączył do Bartłomieja Drągowskiego w Panathinaikosie. W barwach "Koniczynek" prawy obrońca zdążył rozegrać zaledwie cztery spotkania w nowym sezonie. W niedzielę zagrał przeciwko Olympiakosowi Pireus (0:0).

Wcześniej przez całą karierę występował w Anglii i spędził siedem lat w Sheffield United. Zanotował łącznie 83 występy na poziomie Premier League.

Urodzony w Wielkiej Brytanii Baldock był 12-krotnym reprezentantem Grecji, lecz nie został powołany na wrześniowe zgrupowanie. Kadrowicze dowiedzieli się o jego śmierci po powrocie z środowego treningu i byli zdruzgotani tą tragedią. W nadchodzących meczach z Anglią i Finlandią zagrają z czarnymi opaskami.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty