Pierwsza połowa sobotniego spotkania nie ułożyła się po myśli piłkarek FC Barcelony. Wydawało się, że zanim Allegra Poljak trafiła do siatki, piłka opuściła boisko. W kontrowersyjnych okolicznościach sędzia główna jednak uznała gola.
Zawodniczki CFF Madryt miały jednobramkową przewagę po 45 minutach i nikt nie mógł się spodziewać, że obraz gry zmieni się po przerwie. Do wyrównania na początku drugiej odsłony doprowadziła Keira Walsh.
Pochodząca z Anglii pomocniczka miała również udział przy bramce na 2:1 dla drużyny kobiet FC Barcelony. Walsh doskonałym podaniem uruchomiła Ewę Pajor. Napastniczka miała sporo miejsca i wygrała pojedynek sam na sam z rywalką.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Czeski kibic dokonał tego jako pierwszy. Zarobił okrągły milion!
Reprezentantka Polski latem była bohaterką transferu do katalońskiego zespołu. W tym sezonie ma na koncie już sześć trafień i asystę w pięciu rozegranych spotkaniach.
Przyjezdne nie poprzestały na trafieniu Pajor i wygrały aż 8:1 z CFF Madryt. Do okazałego zwycięstwa przyczyniły się Vicky Lopez, Alexia Putellas, Walsh (dublet), Ingrid Engen, Ona Batlle i Jana Fernandez.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)