To był mecz pełen emocji. Do przerwy reprezentacja Polski prowadziła ze Szkotami 2:0 po golach Sebastiana Szymańskiego i Roberta Lewandowskiego. Ten drugi wykorzystał rzut karny. Na przerwę nasi piłkarze schodzili w bardzo dobrych humorach i wydawałoby się, że będą kontrolować przebieg meczu.
Nic bardziej mylnego. Tuż po wznowieniu gry reprezentacja Szkocji strzeliła kontaktowego gola, a później doprowadziła do remisu. Polacy szalę zwycięstwa na swoją stronę przechylili w doliczonym czasie gry.
Zrobił to Nicola Zalewski, który odważnym wejściem w pole karne wywalczył rzut karny, a następnie sam zamienił go na gola. Co prawda bramkarz rywali wyczuł jego intencje, ale piłka po rękach golkipera wpadła do bramki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Piękny gol piłkarki FC Barcelony. Co za uderzenie!
Zalewski został bohaterem. Nie tylko zapewnił drużynie zwycięstwo strzelonym golem, ale wywalczył oba rzuty karne. Nic zatem dziwnego, że został doceniony przez fanów i ekspertów.
Po meczu Zalewski dodał wymowny wpis w mediach społecznościowych. Na Instagramie zamieścił fotografię z meczu. To ujęcie, na którym cieszy się ze strzelonego gola na 3:2. Dodał też krótki opis.
Zalewskiemu wystarczyły trzy słowa, by podsumować mecz. "Till the end" - napisał reprezentant Polski, co w tłumaczeniu na nasz język oznacza "do końca". Wpis można zobaczyć poniżej.
Dobrego występu pogratulowali mu inni kadrowicze. "Kocur" - napisał Krzysztof Piątek. Pojawiły się też komentarze od Kamila Grosickiego, Tymoteusza Puchacza, Krystiana Bielika czy Łukasza Skorupskiego.
Polska po pierwszej kolejce rywalizacji w Lidze Narodów ma na swoim koncie 3 punkty. W drugim meczu zagra na wyjeździe z Chorwacją. Mecz odbędzie się w niedzielę 8 września, a jego początek wyznaczono na godzinę 20:45.
Czytaj także:
"Był słaby". Boniek bez pardonu o Kiwiorze
Tuzimek: Jak ktoś ma tyle farta, ile nasza kadra w Glasgow, to i "szóstkę" może trafić