Falstart Realu Madryt. Kolejne wyjazdowe rozczarowanie

PAP/EPA / PAP/EPA/Quique Curbelo / Vinicius Junior w meczu z Las Palmas wykorzystał rzut karny
PAP/EPA / PAP/EPA/Quique Curbelo / Vinicius Junior w meczu z Las Palmas wykorzystał rzut karny

Real Madryt po raz drugi w sezonie La Ligi zgubił punkty. Królewscy 1:1 zremisowali na wyjeździe z Las Palmas, ratując się przed porażką po rzucie karnym.

W tym artykule dowiesz się o:

Real Madryt na początku sezonu La Ligi nie rzucał na kolana swoją postawą. Remis w premierowej serii, następnie wygrana 3:0, ale po dość przeciętnym występie. Wyjazdowa potyczka z Las Palmas, drużyną mającą w dorobku punkt, miała być przyjemną wyprawą.

Rozpoczęło się sensacyjnie. Pierwsza akcja gospodarzy w 5. minucie zakończyła się golem. Alberto Moleiro wpadł w pole karne, zwiódł obrońców i płaskim strzałem pokonał Thibaut Courtois.

Strata bramki nie wpłynęła na Królewskich, którzy niewiele robili, aby doprowadzić do remisu. Podopieczni Carlo Ancelottiego grali wolno, bez zaskoczenia. Dopiero w 25. minucie Jasper Cillessen musiał się wykazać, kiedy odbił strzał z rzutu wolnego Federico Valverde.

Bramkarz miejscowych w premierowej odsłonie musiał się wykazać raz jeszcze. W 38. minucie Antonio Ruediger niespodziewanie uderzył z dystansu. Piłka jeszcze odbiła się przed Cillessenem, ale ten sparował ją na rzut rożny.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Piękny gol piłkarki FC Barcelony. Co za uderzenie!

Po zmianie stron Królewscy uzyskali przewagę i zaczęli w końcu częściej zagrażać miejscowym. Kilka razy pokazał się Vinicius Junior, na bramkę gospodarzy uderzenie oddał, niewidoczny przez długie minuty, Kylian Mbappe.

W odpowiedzi w 55. minucie Sandro Ramirez wyciągnął z bramki Courtois, jednak nie zdołał trafić do siatki z ostrego kąta. Po chwili soczystą próbę Mbappe sparował Cillessen.

Minuty płynęły i wszyscy na stadionie zastanawiali się czy gospodarzom starczy sił, aby dowieźć skromne prowadzenie do końca. Nie wystarczyło. W 67. minucie w zamieszaniu pod bramką gospodarzy ręką zagrał Alex Suarez i sędzia bez wahania wskazał na "wapno". Bramkarz wyczuł intencje Viniciusa, ale nie był w stanie odbić piłki.

Po stracie gola przez moment atakowali gospodarze. Real musiał być czujny w tyłach. W końcu Królewscy opanowali sytuację na placu gry i starali się znaleźć zwycięską bramkę. Zawodnicy Las Palmas wyraźnie opadli z sił i zamierzali dowieźć remis do końcowego gwizdka sędziego.

Mistrzowie Hiszpanii mieli problemy z kreowaniem okazji i to gospodarze przez moment wpadli w ekstazę, kiedy w 89. minucie piłka znalazła się w bramce. Wcześniej jednak był spalony.

To był ostatni ciekawy moment gry. Real Madryt po raz drugi w sezonie stracił punkty na boisku rywala.

UD Las Palmas - Real Madryt 1:1 (1:0)
1:0 - Alberto Moleiro 5'
1:1 - Vinicius Junior (k.) 69'

Składy:

UD Las Palmas: Jasper Cillessen - Marvin Park, Alex Suarez, Scott McKenna, Mika Marmol - Jose Campana (81' Enzo Loiodice), Kirian Rodriguez (81' Manu Fuster), Javi Munoz, Alberto Moleiro (60' Benito Ramirez) - Oliver McBurnie (78' Viti Rozada), Sandro Ramirez (78' Jaime Mata).

Real Madryt: Thibaut Courtois - Lucas Vazquez (76' Dani Carvajal), Eder Militao, Antonio Ruediger, Ferland Mendy (46' Rodrygo Goes) - Federico Valverde, Aurelien Tchouameni, Luka Modrić (63' Arda Guler) - Brahim Diaz (46' Fran Garcia), Kylian Mbappe, Vinicius Junior (86' Endrick).

Żółte kartki: Mendy, Militao (Real).

Sędzia: Mateo Busquets Ferrer.

Czytaj także:
Falstart Valencii. Jeden z beniaminków małą rewelacją
Demolka w La Lidze. Byli rewelacją, obudzili się w 3. kolejce

Komentarze (10)
avatar
PHU SKORPION
30.08.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
skoncza jak kazdy inny klub z gwiazdami.przeszkadzaja sobie.grali na vinicjusza,teraz na mbape pudljacego jak w C klasie.ten pierwszy juz sie obrazil. 
avatar
Franciszek Feliksik
30.08.2024
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
no cóż mają przereklamowaną czarną gwiazdkę i wyniki są adekwatne do poziomu tejże super *gwiazdy* (może to jednak nie gwiazda tylko czarna dziura ?!- co na to naukowcy ?) 
avatar
Wielebny Ateista
30.08.2024
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
A gdzie oni szukali bramki. Ktoś wyniósł na złom? 
avatar
Senan
30.08.2024
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
W ogórkowej lidze bo tak trzeba patrzeć na ligę francuską z perspektywy angielskiej, hiszpańskiej czy niemieckiej Mybampe był gwiazdą. Liga hiszpańska na razie sromotnie weryfikuje ponoć najlep Czytaj całość
avatar
Grzegorz Chodun
30.08.2024
Zgłoś do moderacji
16
0
Odpowiedz
Okazuje się że Robercie (emeryt, drewniak) jest asem a wielki Mbappe czy Jean to przeciętniak. Drewniaki