Duża zmiana w zespole Szymona Marciniaka

Getty Images / Grzegorz Wajda/SOPA Images/LightRocket / Na zdjęciu: Szymon Marciniak
Getty Images / Grzegorz Wajda/SOPA Images/LightRocket / Na zdjęciu: Szymon Marciniak

Szymon Marciniak wraca do sędziowania na międzynarodowym poziomie. Polski arbiter będzie rozjemcą meczu IV rundy eliminacji Ligi Mistrzów pomiędzy Lille OSC a Slavią Praga. W jego zespole sporo się zmieniło.

Jeszcze w lipcu Szymon Marciniak pracował przy Euro 2024. Płocczanin był brany pod uwagę do roli głównego arbitra finału Hiszpania - Anglia, ale ostatecznie pełnił w nim rolę sędziego technicznego. Po zakończeniu mistrzostw Europy 43-latek otrzymał krótki urlop, dlatego nie był brany pod uwagę przy ustalaniu obsady sędziowskiej pierwszych kolejek PKO Ekstraklasy.

Marciniak wrócił już na ligowe boiska, a teraz przyszedł także czas, aby sędziować mecze w ramach europejskich pucharów. UEFA wydawała już komunikat, w którym potwierdziła nominowanie Marciniaka do roli głównego rozjemcy spotkania Lille OSC - Slavia Praga w ramach IV rundy eliminacji do Ligi Mistrzów.

Na Stade du Hainaut w Valenciennes, bo tam odbędzie się mecz, Marciniak będzie pracować z nowymi wspólnikami. Pomagać mu na linii będą Adam Kupsik i nowy w jego teamie Radosław Siejka. UEFA potwierdziła także, że sędzią technicznym będzie Paweł Raczkowski, a za VAR będą odpowiadać Tomasz Kwiatkowski i Paweł Malec.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Thierry Henry dał popis! Zobacz szalony taniec trenera Francji

Widać zatem wyraźnie, że zespół sędziowski Marciniaka przeszedł spore przeobrażenia. W poprzednich latach w rozgrywkach międzynarodowych regularnie pomagali mu na linii Adam Kupsik i Tomasz Listkiewicz. Teraz jednak doszło zmiany.

Pierwsze spotkanie w ramach dwumeczu Lille - Slavia zaplanowano na wtorek (20 sierpnia) o 21:00. Rewanż zostanie rozegrany 28 sierpnia w Pradze. Zwycięzca tej rywalizacji zapewni sobie prawo gry w Lidze Mistrzów.

Czytaj także:
Iga Świątek bezradna w starciu z Aryną Sabalenką. Koszmarny mecz Polki
Sabalenka nie zagra o tytuł z przyjaciółką. Amerykanka robi furorę

Źródło artykułu: WP SportoweFakty