Kapitan Legii nie trenował. Walczy z czasem

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na pierwszym planie: Artur Jędrzejczyk
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na pierwszym planie: Artur Jędrzejczyk

Piłkarze Legii Warszawa w poniedziałek mieli regenerację, we wtorek zaś zajęcia indywidualne - dla większości był to dzień wolny. W środę pełną parą ruszyły przygotowania do meczu z Broendby. Niestety bez Artura Jędrzejczyka.

W tym artykule dowiesz się o:

"Jędza" grał od pierwszej minuty w spotkaniu z Puszczą Niepołomice i grał solidnie. Dość niespodziewanie został zmieniony w 80. minucie meczu przez Radovana Pankova. We wtorek zabrakło go na zajęciach, okazało się że Artur Jędrzejczyk nabawił się drobnego urazu.

Wszystko przez murawę, która nieco się rozjechała pod nogą kapitana warszawskiej drużyny. Dziś stoper pojawił się w budynku klubowym, ale na murawę nie wyszedł, pracował z fizjoterapeutami.

Dla sztabu szkoleniowego Legii to dodatkowy problem, Jędrzejczyk był przewidziany do gry w starciu z Broendby. Teraz jego występ stanął pod znakiem zapytania.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Można oglądać bez końca. Bramka stadiony świata

Oprócz "Jędzy" na murawie zabrakło kontuzjowanych - Jurgena Celhaki i Juergena Elitima. Byli wszyscy młodzi - Igor Strzałek, Jakub Adkonis, Jakub Żewłakow, Wojciech Urbański, Mateusz Szczepaniak i Jordan Machrzak. Z pełnymi obciążeniami kolejny już raz pracował Marco Burch.

Na zajęciach, po rozgrzewce, była gra w "dziada", gra na utrzymanie oraz taktyka - schematy gry oraz stałe fragmenty.

Czytaj więcej:
Wyśmiał piłkarzy Legii. "Kopią się po głowach"

Źródło artykułu: Legia.Net