W poprzednim sezonie La Ligi Celta długo nie była pewna utrzymania. W rozpoczętych w czwartek rozgrywkach sytuacja ma wyglądać inaczej. Cel dla drużyny z Vigo na początek jest jeden. Zapunktować w dwóch domowych potyczkach z Deportivo Alaves i następnie z Valencią.
Piątkowa potyczka nie zaczęła się dobrze dla gospodarzy, którzy już w 17. minucie dali się zaskoczyć gościom. Celta jeszcze w premierowej odsłonie mogła wyrównać. Sędzia ostatecznie nie uznał gola zdobytego przez Iago Aspasa dopatrując się spalonego.
Do remisu w 66. minucie doprowadzić Williot Swedberg. Wydawało się, że potyczka zakończy się podziałem punktów. Celta grała do końca i w 84. minucie za sprawą Aspasa zapewniła sobie trzy punkty i nadzieję na udany sezon.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Thierry Henry dał popis! Zobacz szalony taniec trenera Francji
Cztery gole padły w potyczce Las Palmas z Sevillą. Goście w meczu dwukrotnie obejmowali prowadzenie, ale ambitni gospodarze potrafili doprowadzić do wyrównania. W premierowej odsłonie padło po jednym golu. Obydwa trafienia były samobójcze.
Celta Vigo - Deportivo Alaves 2:1 (0:1)
0:1 - Garcia 17'
1:1 - Swedberg 66'
2:1 - Aspas 84'
UD Las Palmas - Sevilla FC 2:2 (1:1)
0:1 - Suarez (sam.) 25'
1:1 - Nianzou (sam.) 42'
1:2 - Sanchez 61'
2:2 - Ramirez 71'
Czytaj także:
Zaskakująca decyzja w Barcelonie. Chodzi o Thiago Alcantarę
La Liga znowu gra! Niespodzianka na początek