Kolejny sezon La Ligi rozpoczął się. Marzenia mają wszystkie drużyny, ale mało prawdopodobne jest, aby ktoś spoza trójki Real Madryt, Atletico Madryt i FC Barcelona był w stanie powalczyć o ligowe podium.
W poprzednim sezonie sensacyjnie na najniższym stopniu stanęła Girona. Po letnich zmianach trudno wierzyć w to, że klub, który będzie rywalizował o miliony w Lidze Mistrzów, będzie w stanie w Primera Division powtórzyć ostatni ogromny sukces.
Jednak już w pierwszym meczu drużynaz z miejscowości leżącej ok. 100 km od Barcelony, z punktem wróciła z trudnego terenu. W Sewilli to Real Betis otworzył wynik, ale przyjezdni w 72. minucie wyrównali, a gola zdobył Gabriel Misehouy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Thierry Henry dał popis! Zobacz szalony taniec trenera Francji
Niespodzianka w drugim spotkaniu, otwierającym sezon. Swoje plany ma Athletic. Drużyna z Bilbao już na starcie jednak zgubiła punkty, tylko remisując u siebie z Getafe. Gospodarze otworzyli wynik, ale goście w 2. części uratowali punkt.
Athletic Bilbao - Getafe CF 1:1 (1:0)
1:0 - Sancet 27'
1:1 - Uche 64'
Real Betis - Girona FC 1:1 (1:0)
1:0 - Bartra 6'
1:1 - Misehouy 72'
Czytaj także:
Świetne wiadomości dla Flicka. Gwiazda wróciła do treningów po kontuzji
Gwiazdor Liverpoolu trafi do Barcelony?