Nie ma litości dla Legii. "Zakrawa na kpinę"

PAP/EPA / Michał Meissner / Łukasz Koprek/WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Bartosz Kapustka, piłkarz Legii Warszawa, w meczu z Ruchem Chorzów, na małym zdjęciu: Radosław Kałużny
PAP/EPA / Michał Meissner / Łukasz Koprek/WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Bartosz Kapustka, piłkarz Legii Warszawa, w meczu z Ruchem Chorzów, na małym zdjęciu: Radosław Kałużny

14 punktów straty do lidera na osiem kolejek przed zakończeniem sezonu. Legia Warszawa nie liczy się już w walce o mistrzostwo Polski. Stołecznej drużynie krytycznych słów nie szczędzi Radosław Kałużny, w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego".

W środę Legia Warszawa awansowała do finału Pucharu Polski, po wyjazdowym zwycięstwie z Ruchem Chorzów 5:0. W przyszłym miesiącu drużyna Goncalo Feio powalczy w finale z Pogonią Szczecin.

Wiele wskazuje na to, że dla legionistów to jedyna okazja na zdobycie trofeum w tym sezonie. W PKO Ekstraklasie spisują się bowiem grubo poniżej oczekiwań. Na osiem kolejek przed zakończeniem rozgrywek zajmują dopiero 5. miejsce z 14-punktową stratą do lidera Rakowa Częstochowa.

ZOBACZ WIDEO: Polka pojechała do Ekwadoru. Tam zaprezentowała swoje popisy

- Legii zostało jedynie zdobycie pucharu, bo w lidze praktycznie się już nie liczy, co zakrawa na kpinę, gdy popatrzy się na potencjał tego zespołu, milionowe transfery i tak dalej - wypalił Radosław Kałużny w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". - Puchar to (dla Legii - przyp. red.) ostatnia i jedyna szansa, żeby załapać się do Europy. Zresztą to samo tyczy się Pogoni, chociaż ona próbuje jeszcze ścigać czołówkę - dodał.

41-krotny reprezentant Polski zwrócił uwagę, że Jagiellonia Białystok (wicelider tabeli, wyprzedzający Legię o 10 pkt.), mimo znacznie mniejszego budżetu, prezentuje się lepiej od Legii. - Jagiellonia ma budżet 72 razy mniejszy, a dużo lepiej wygląda i dużo lepiej gra - dodał.

Dostało się Legii, dostało się także... Rakowowi Częstochowa, liderowi Ekstraklasy. Radosław Kałużny podkreśla, że nie podoba mu się styl prezentowany przez ekipę Marka Papszuna. - No nie idzie na to patrzeć. Momentami to jest antyfutbol - wypalił w "PS" uczestnik mistrzostw świata 2002.

Przypomnijmy, że Legia Warszawa walczy na jeszcze jednym froncie. 10 i 17 kwietnia zmierzy się w ćwierćfinale Ligi Konferencji z Chelsea FC.

Komentarze (21)
avatar
Jagafan !
6.04.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nowy słownik spaślaka - męczysz, zryłem, smutny.........ty miażdżysz .......ale tylko swoją wagą opasie 
avatar
Wiesław Bujalski
4.04.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jagafan odwodniony po rozwolnienia.
Żal gostka. 
avatar
Jagаfan !
4.04.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Znowu zmieniasz słownik, znowu zmieniasz słownik, znowu zmieniasz słownik, znowu zmieniasz słownik, znowu zmieniasz słownik... Niech mi ktoś pomoże się bronić... Mamo? 
avatar
Jagafan !
4.04.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Litości to nie będzie po pewnych dwóch meczach, na OLX jest wystawiona - ale nikt się nie zgłasza, była jedna oferta na 100 dolarów od rolnika z Portugalii 
avatar
oaoa
4.04.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Awansowała Legia do ćwierćfinału Ligii konferencji. Nikomu ostatnio tego die nie udało. Zawsze szybko polskie kluby odpadają. To i tak dużo. Teraz zagrają z angielskim klubem. Może nie awansują Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści