Kibice Pogoni Szczecin kończyli poprzedni sezon w podłym samopoczuciu i w takim samym rozpoczęli nowe rozgrywki. W maju drużyna poniosła porażkę w finale Fortuna Pucharu Polski, a następnie nie awansowała przez PKO Ekstraklasę do eliminacji europejskich pucharów. Już w oknie transferowym Pogoń nie wzmocniła zespołu, a osoby zarządzające klubem schowały się w cieniu gabinetów. O rozchmurzenie szczecinian, chociaż częściowe, zadbali piłkarze.
Korona Kielce drżała o pozostanie w ekstraklasie do ostatniej kolejki. Ostatecznie drużyna Kamila Kuzery utrzymała się dzięki zwycięstwu z Lechem Poznań i za sprawą porażki Warty Poznań z Jagiellonią Białystok. Korona również nie dokonała rewolucji kadrowej w oknie transferowym, ale akurat w jej jedenastce byli debiutanci z Shumą Nagamatsu na czele.
Mecz rozegrano w ponad 30 stopniach Celsjusza i w pełnym słońcu. Rozpoczął się w akompaniamencie wyłącznie dopingu kibiców gości. Stowarzyszenie kibiców Pogoni protestuje wobec sytuacji w klubie i postuluje do władz klubu o przedstawienie planu naprawczego. Po kwadransie w Szczecinie zrobiło się znacznie głośniej, ponieważ gardła rozgrzali również gospodarze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Sam początek meczu należał do Pogoni, która dłużej utrzymywała się przy piłce. Kilkanaście minut jej naporu nie przełożyło się na liczne sytuacje podbramkowe. Tym samym Korona spokojnie to przetrwała i stopniowo nabierała pewności siebie przy Twardowskiego. Goście grali coraz swobodniej i mecz wyrównał się.
Na gola na 1:0 trzeba było poczekać do 35. minuty. W piłkarskim przeciąganiu liny na mocne przyspieszenie było stać Pogoń na lewym skrzydle. Podanie trafiło do rozpędzonego Leonardo Koutrisa, który swoim dośrodkowaniem umożliwił oddanie strzału rodakowi. Efthymis Koulouris wyprzedził zdezorientowanych obrońców i pokonał z bliska Xaviera Dziekońskiego. Od tego momentu Portowcy byli na prowadzeniu.
Przed końcem pierwszej połowy spotkania Pogoń pozostała w natarciu i miała dwie świetne szanse na dołożenie drugiego gola. Nie wykorzystali ich Efthymis Koulouris oraz Wahan Biczachczjan.
Krótko po przerwie piłka znalazła się już w bramce Korony i Pogoń prowadziła 2:0. Efthymis Koulouris pokonał Xaviera Dziekońskiego płaskim strzałem z rzutu karnego. Co prawda bramkarz kielczan ruszył w dobrym kierunku, ale nie zdołał dosięgnąć piłki. Jedenastka została przyznana Pogoni za zagranie ręką Dawida Błanika, który niezdarnie blokował wrzutkę Kamila Grosickiego.
Krótko po drugim golu była poczwórna zmiana w Koronie. Pikanterii spotkaniu mógł dodać jeszcze jeden ze zmienników Martin Remacle, ale nie wepchnął piłki z bliska do sieci. Pozostało 2:0, a zryw Korony nie potrwał długo. Tym samym, w przeciwieństwie do Pogoni, będzie musiała poczekać na pierwsze punkty przynajmniej do drugiego meczu w sezonie.
W 85. minucie Pogoń dołożyła jeszcze gola na 3:0. Piłka trafiła w środek pola karnego Korony od Wahana Biczachczjana do debiutanta Kacpra Łukasiaka, a ten zachował zimną krew i przymierzył w kierunku dalszego narożnika.
Pogoń Szczecin - Korona Kielce 3:0 (1:0)
1:0 - Efthymis Koulouris 35'
2:0 - Efthymis Koulouris (k.) 47'
3:0 - Kacper Łukasiak 85'
Składy:
Pogoń: Valentin Cojocaru - Linus Wahlqvist, Benedikt Zech, Mariusz Malec, Leonardo Koutris - Fredrik Ulvestad - Wahan Biczachczjan (89' Leonardo Borges), Adrian Przyborek (83' Joao Gamboa), Alexander Gorgon (66' Kacper Łukasiak), Kamil Grosicki (66' Patryk Paryzek) - Efthymis Koulouris (88' Olaf Korczakowski)
Korona: Xavier Dziekoński - Hubert Zwoźny, Piotr Malarczyk, Miłosz Trojak, Konrad Matuszewski - Yoav Hofmeister - Dawid Błanik (54' Wiktor Długosz), Shuma Nagamatsu (54' Martin Remacle), Miłosz Strzeboński (53' Pedro Nuno), Mariusz Fornalczyk (85' Adam Chojecki) - Jewgienij Szykawka (54' Adrian Dalmau)
Żółte kartki: Ulvestad (Pogoń) oraz Zwoźny, Strzeboński, Fornalczyk (Korona)
Sędzia: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn)
Widzów: 18743
Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"
Czytaj także: Pogoń Szczecin podjęła decyzję w sprawie bramkarza