Oficjalnie: Toni Kroos zakończył karierę

PAP/EPA / FRIEDEMANN VOGEL / Na zdjęciu: Toni Kroos
PAP/EPA / FRIEDEMANN VOGEL / Na zdjęciu: Toni Kroos

Mecz z Hiszpanią (1:2) na Euro 2024 był ostatnim w karierze Toniego Kroosa. Niemiec podziękował najbliższym i pożegnał się z kibicami.

Reprezentacja Niemiec była jednym z głównych faworytów do wygrania mistrzostw Europy. Gospodarze zakończyli swój udział w tegorocznym turniej na etapie 1/4 finału, w którym zostali zatrzymani przez Hiszpanów i przegrali 1:2 po dogrywce.

Było jasne, że to ostatnie spotkanie w profesjonalnej karierze Toniego Kroosa. Środkowy pomocnik zagrał w pełnym wymiarze czasowym i był załamany, gdy wybrzmiał ostatni gwizdek sędziego na MHPArena w Stuttgarcie.

Kroos opublikował poruszający wpis w mediach społecznościowych. Mistrz świata z 2014 roku nie chciał nikogo pominąć, składając podziękowania.

"Zanim zrobię sobie przerwę i przynajmniej spróbuję uświadomić sobie, co wydarzyło się przez ostatnie 17 lat, nie chcę przegapić okazji, aby podziękować wszystkim, którzy akceptują mnie takim, jaki jestem i kim jestem. Dziękuję wszystkim moim fanom na całym świecie za bezwarunkowe wsparcie. Dziękuję wszystkim moim klubom i trenerom za wiarę we mnie. Dziękuję wszystkim moim kolegom z drużyny za to, że zawsze czułem się mile widziany. Dziękuję moim przyjaciołom, że zawsze byli ze mną szczerzy, niezależnie od tego, jakie odnosiłem sukcesy. Dziękuję moim agentom, którzy zostali przyjaciółmi" - napisał na Instagramie.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro": Gorzkie słowa o Cristiano Ronaldo. "Osłabił reprezentację Portugalii"

Toni Kroos święcił sukcesy z Bayernem Monachium, a później Realem Madryt. Może pochwalić się między innymi zdobyciem trzech mistrzostw Niemiec, czterema wygranymi w hiszpańskiej La Lidze i sześcioma triumfami w Lidze Mistrzów.

"Dziękuję moim rodzicom za jak najlepsze przygotowanie do realizacji mojego marzenia. Dziękuję mojemu bratu Felixowi za to, że zawsze był moim kibicem numer jeden. Dziękuję moim dzieciom za to, że są moją największą motywacją do wydobycia ze mnie tego, co najlepsze - nie ma nic lepszego, gdy Twoje dzieci są dumne z tatusia. Dziękuję mojej pięknej żonie Jessice za to, że jesteś. Nigdy się nie zmieniaj. Ten sukces nie byłby możliwy bez Was. To jest nasze! I na koniec: Dziękuję piłce! To piękna gra. I… nie ma za co! To koniec" - podsumował.

Czytaj więcej:
Zaśmiecone ulice Dusseldorfu. Tak Anglicy świętowali awans

Źródło artykułu: WP SportoweFakty