Gorąco we włoskim klubie. Szkoleniowiec chciał wyrzucić dyrektora z boiska

PAP/EPA / Angelo Carconi / Getty Images / Daniele Badolato / Massimiliano Allegri i Cristiano Giuntoli
PAP/EPA / Angelo Carconi / Getty Images / Daniele Badolato / Massimiliano Allegri i Cristiano Giuntoli

Juventus zwyciężył w finale Pucharu Włoch z Atalantą 1:0. Uwagę mediów przykuło jednak zachowanie trenera "Starej Damy". Massimiliano Allegri chciał wyrzucić z murawy świętującego sukces dyrektora sportowego klubu, Cristiano Giuntolego.

W Serie A zapadło już wiele ostatecznych rozstrzygnięć. Mistrzostwo zapewnił sobie Inter Mediolan. Juventus FC zajmuje 4. miejsce w stawce i dzięki temu, że aż pięć włoskich drużyn otrzyma kwalifikację do Ligi Mistrzów, już teraz może być pewny awansu do najbardziej elitarnych rozgrywek na Starym Kontynencie.

To duży progres w porównaniu do minionego sezonu, w którym "Stara Dama" uplasowała się dopiero na 7. lokacie w tabeli. Jednak oprócz znaczącej poprawy pozycji w Serie A, w bieżących rozgrywkach Juventus odniósł również sukces w krajowym pucharze, pokonując w meczu finałowym Atalantę 1:0.

Dziennikarze "Mediaset" wychwycili jednak szokujące zachowanie Massimiliano Allegriego, który po końcowym gwizdku, świętując sukces, wyganiał z murawy dyrektora sportowego klubu, Cristiano Giuntolego. "Wynoś się", miał wykrzykiwać w stronę swojego przełożonego szkoleniowiec Juventusu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o polskim bramkarzu. Zobacz, co wyrzucił w trybuny

Allegri widocznie uznał, że na celebrację sukcesu najbardziej zasłużyli jego piłkarze, a także sztab szkoleniowy. Trener wytłumaczył swoje zachowanie w rozmowie z "Mediaset".

- Nic się nie stało, świętowałem z tłumem i piłkarzami. Szanuję klub, szanuję ludzi i nie miałem z nikim problemu. Chciałem po prostu świętować z chłopakami, którzy zagrali niezwykły mecz. Chociaż nie udało nam się do końca walczyć o Scudetto, ostatecznie zakwalifikowaliśmy się do Ligi Mistrzów i wygraliśmy Coppa Italia - podkreślał Allegri.

W ostatnim czasie pojawia się coraz więcej informacji wskazujących na konflikt pomiędzy szkoleniowcem i dyrektorem sportowym "Starej Damy". Nie bez znaczenia są również kolejne doniesienia, które jasno sugerują, iż po zakończeniu bieżącego sezonu Allegri pożegna się z posadą trenera Juventusu. Po meczu finałowym szkoleniowiec odniósł się więc również do swojej przyszłości.

- Wszyscy uważają za oczywiste to, że odchodzę, więc jeśli nie będę już trenerem Juventusu w przyszłym sezonie, to zostawię tu silną drużynę. Jeszcze nic nie wiem, żartuję. W Juventusie liczy się tylko wygrywanie, to klub dokona oceny - zaznaczał w wywiadzie dla "Mediaset".

Faworytem do objęcia stanowiska pierwszego trenera "Starej Damy" po zakończeniu rozgrywek jest Thiago Motta, który fantastycznie radzi sobie w roli szkoleniowca Bolonii. "Rossoblu" zajmują 3. miejsce w tabeli Serie A i są już pewni awansu do kolejnej edycji Ligi Mistrzów.

Zobacz też: 
"Lewy", musisz! Los dał szansę Polakowi 
"Xavi" ma obsesję. FC Barcelona przeprowadzi duży transfer?

Komentarze (0)