Oficjalną listę z powołanymi na Euro 2024 piłkarzami federacje muszą zgłosić do 7 czerwca. Michał Probierz ma więc niespełna miesiąc, aby podjąć ostateczne decyzje dotyczące składu naszej kadry na niemiecki turniej. Wiadomo już, że ogłosi je kilka dni przed ostatecznym terminem.
Z pewnością ucieszył go fakt zwiększenia liczebności kadr, jakie można powołać na nadchodzące mistrzostwa Europy. UEFA ogłosiła, że składy mogą liczyć maksymalnie 26 zawodników, a nie 23, jak do tej pory.
W wypowiedzi dla Kanału Sportowego selekcjoner reprezentacji Polski odniósł się do liczby zawodników, którzy mają szansę na otrzymanie powołania.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: To nie jest fake. Szalona parada bramkarza
- Mieliśmy szeroką grupę zawodników, ale już odbyliśmy spotkanie ze sztabem i okroiliśmy tę liczbę do 50 piłkarzy, których będziemy obserwować - przyznał Probierz.
Trener Biało-Czerwonych powtórzy także rozwiązanie, na które zdecydował się Czesław Michniewicz przed mistrzostwami świata w Katarze. Również przed Euro 2024 do składu zostanie powołany czwarty bramkarz, który będzie przydatny tylko podczas jednostek treningowych.
- Mamy wytypowanych trzech ligowców i spośród nich wybierzemy jednego - poinformował 51-latek.
W fazie grupowej Polska zmierzy się z Holandią (16.06), Austrią (21.06) i Francją (25.06).
Czytaj także:
"Wybitny piłkarz". Polak przerasta całą ligę
Bramka polskiego piłkarza w MLS. Kolejny raz imponuje dyspozycją [WIDEO]