Faworytem do awansu był Piast. Gliwiczanie występują w PKO Ekstraklasie, w której plasują się w środku stawki. Grająca w Fortuna I lidze Wisła walczy o powrót do ligowej elity, ale wiele wskazuje na to, że promocję może uzyskać jedynie dzięki zwycięskim barażom.
Potyczka rozpoczęła się sensacyjnie. Pierwsza akcja Wisły zakończyła się bramką. Po dograniu z prawej strony i zgraniu piłki Szymon Sobczak z bliska wpakował piłkę do siatki. Sędziowie jeszcze sprawdzali, czy nie doszło do faulu oraz czy nie było spalonego. Ostatecznie Bartosz Frankowski wskazał na środek boiska.
Przegrywając Piast nie rzucił się do ataków, odpowiedział tylko raz. W 6. minucie dośrodkował Damian Kądzior, a Fabian Piasecki głową uderzył ponad bramką. Na kolejne akcji gości musieliśmy poczekać kwadrans. Kilka razy zrobiło się niebezpiecznie w polu karnym Białej Gwiazdy. Gliwiczanom brakowało jednak precyzji. W 23. minucie Patryk Dziczek, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, głową uderzył obok słupka.
Spokój zachowała Wisła, która przeczekała ataki rywala i w 37. minucie podwyższyła wynik. Po dośrodkowaniu z prawej strony piłka niefortunnie odbiła się od Ariela Mosóra. Dopadł do niej Jesus Alfaro i strzałem z ok. 13 metrów przy słupku trafił do siatki.
ZOBACZ WIDEO: Michał Probierz zdradza, co pomyślał po obronionym przez Szczęsnego karnym
Po zmianie stron krakowianie starali się oddalać grę od własnej bramki. Piast jednak złapał kontakt. W 54. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, Mosór dołożył głowę i z pięciu metrów trafił do siatki.
Podopieczni Aleksandara Vukovicia zaczęli szukać remisu. Goście uzyskali przewagę, Wisła starała się kontrować rywala, ale miała problemy z wyprowadzaniem kontr. Gliwiczanie mieli problemy z kreowaniem okazji. Dopiero w 71. minucie Arkadiusz Pyrka groźnie uderzył z dystansu. Piłka o centymetry minęła bramkę strzeżoną przez Alvaro Ratona.
Krakowianie mecz mogli zamknąć w 74. minucie. Wówczas w sytuacji sam na sam z Frantiskiem Plachem znalazł się Jesus Alfaro. Bramkarz nogą odbił piłkę.
W końcówce goście szukali wyrównania i dogrywki. Wisła broniła się. W 88. minucie Miłosz Szczepański uderzył z ok. 20 metrów. Piłkę trącił Raton i uratował Wisłę. Sędzia nakazał wznowić grę od bramki.
Gospodarze niesieni przez komplet kibiców dowieźli skromne prowadzenie i 2 maja zagrają na Stadionie Narodowym z Jagiellonią Białystok lub Pogonią Szczecin.
Wisła Kraków - Piast Gliwice 2:1 (2:0)
1:0 - Szymon Sobczak 1'
2:0 - Jesus Alfaro 37'
2:1 - Ariel Mosór 54'
Składy:
Wisła Kraków: Alvaro Raton - Bartosz Jaroch, Alan Uryga, Joseph Colley, Dawid Szot - Kacper Duda, Marc Carbo - Miki Villar (69' Angel Baena), Joan Roman (58' Dejvi Bregu), Jesus Alfaro(90+1' Mariusz Kutwa) - Szymon Sobczak (90+1' Michał Żyro).
Piast Gliwice: Frantisek Plach - Arkadiusz Pyrka, Ariel Mosór, Jakub Czerwiński, Tomas Huk (46' Tomasz Mokwa) - Grzegorz Tomasiewicz (46' Miłosz Szczepański), Patryk Dziczek - Damian Kądzior (59' Serhij Krykun), Tihomir Kostadinov, Michael Ameyaw - Fabian Piasecki (77' Kamil Wilczek).
Żółte kartki: Colley, Carbo (Wisła) oraz Czerwiński, Kostadinov (Piast).
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).
Czytaj także:
Wisła ruszyła błyskawicznie. Wystarczyła chwila nieuwagi [WIDEO]
Ważą się losy Waldemara Fornalika. Klub nie jest zadowolony jego pracy