Szok w Londynie. Tottenham rozbity w małych derbach

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Jacques Feeney / Na zdjęciu: Joao Palhinha i Son Heung-min
Getty Images / Jacques Feeney / Na zdjęciu: Joao Palhinha i Son Heung-min
zdjęcie autora artykułu

To był bardzo bolesny wieczór dla ludzi związanych z Tottenhamem. "Koguty" bezdyskusyjnie przegrały z Fulham 0:3 w małych derbach Londynu.

W tym artykule dowiesz się o:

Walczący o Ligę Mistrzów Tottenham z pewnością nie tak wyobrażał sobie to spotkanie. Nie były to najbardziej prestiżowe derby Londynu, natomiast fakty są takie, że Fulham okazało się zespołem wyraźnie lepszym, a przecież jest zdecydowanie niżej w tabeli Premier League.

Została też przerwana niesamowita seria Tottenhamu. 39 meczów w lidze ze strzelonym golem przez i koniec. Któż by przewidział, że stanie się to na Craven Cottage.

Od początku inicjatywę mieli gospodarze. Były akcje oskrzydlające, bo zawodnicy Tottenhamu zostawiali rywalom zaskakująco dużo wolnego miejsca. I w 42. minucie po fenomenalnym dośrodkowaniu Antonee Robinsona gola strzelił Rodrigo Muniz. Zanosiło się na taki obrót spraw.

ZOBACZ WIDEO: Przejął piłkę na środku boiska. A później zrobił szalony rajd

"Koguty"? Przebudziły się po kiepskim początku. Groźny strzał oddał Son Heung-min, ale nie trafił w bramkę, później tuż obok słupka uderzył James Maddison. Okazje były. Po przerwie też, m.in. Timo Werner, który nie trafił z kilku metrów do pustej bramki.

Zdecydowanie bardziej konkretni byli gospodarze. Na początku drugiej połowy prowadzenie podwyższył Sasa Lukić, a później dublet ustrzelił Rodrigo Muniz. Był też czwarty gol, jednak VAR go nie uznał z powodu minimalnego spalonego.

Tottenham mógł wyprzedzić Aston Villę, ale tego nie zrobił. Fulham cały czas jest bezpieczne w środkowej strefie tabeli. Drużynie nie grozi ani spadek, ani europejskie puchary.

Fulham FC - Tottenham Hotspur 3:0 (1:0) 1:0 Rodrigo Muniz 42' 2:0 Sasa Lukić 49' 3:0 Rodrigo Muniz 61'

Składy:

Fulham: Bernd Leno - Timothy Castagne (82' Kenny Tete), Tosin Adarabioyo, Calvin Bassey, Antonee Robinson - Willian, Joao Palhinha, Sasa Lukić (81' Harrison Reed), Andreas Pereira (72' Harry Wilson), Alex Iwobi (82' Bobby De Cordova-Reid) - Rodrigo Muniz (64' Raul Jimenez).

Tottenham: Gugliermo Vicario - Pedro Porro, Cristian Romero, Radu Dragusin, Destiny Udogie - Dejan Kulusevski, Yves Bissouma (66' Pierre-Emile Hoejbjerg), Pape Sarr (66' Timo Werner), James Maddison (66' Rodrigo Bentancur), Brennan Johnson (80' Richarlison) - Son Heung-min (87' Giovani Lo Celso).

Żółte kartki: Joao Palhinha, Reed (Fulham) oraz Bissouma, Johnson, Bentancur (Tottenham).

Sędzia: Robert Jones.

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1
38
28
7
3
96:34
91
2
38
28
5
5
91:29
89
3
38
24
10
4
86:41
82
4
38
20
8
10
76:61
68
5
38
20
6
12
74:61
66
6
38
18
9
11
77:63
63
7
38
19
5
14
86:62
62
8
38
18
6
14
57:58
60
9
38
14
10
14
60:74
52
10
38
14
9
15
57:57
51
11
38
13
9
16
54:67
48
12
38
13
8
17
55:61
47
13
38
12
11
15
55:63
47
14
38
13
7
18
50:65
46
15
38
13
9
16
40:51
42
16
38
10
9
19
56:65
39
17
38
9
9
20
49:67
36
18
38
6
7
25
51:85
25
19
38
5
9
24
41:78
24
20
38
3
7
28
35:104
16

CZYTAJ TAKŻE: Kontuzja zatrzyma Kane'a? Alarm w Bayernie Niemcy piszą o frustracji Polaka. Nie widać światełka w tunelu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty