Wisła Puławy jest jednym z rozczarowań sezonu i zaplątała się w grę o utrzymanie. W meczu z kaliszanami pokazała, że w rundzie wiosennej ma mocne postanowienie poprawienia wyników. W 7. minucie gospodarze, a konkretnie Mateusz Klichowicz nie wykorzystał rzutu karnego. Wisła pozostała w ataku i w 13. minucie zdobyła prowadzenie 1:0 strzałem Piotra Giela. Gospodarze mogli od tego momentu bronić wyniku.
Puławianie byli na prowadzeniu do końca regulaminowego czasu, ale nie zwyciężyli. KKS powalczył o uratowanie wyniku i zrobił to za pomocą ostatniego ataku. Gola na 1:1 strzelił Filip Szewczyk, który wszedł na boisko z ławki rezerwowych za Huberta Sobola i zdobył pierwszą bramkę w sezonie. Wicelider z Kalisza zremisował w tej kolejce tak samo jak lider Kotwica Kołobrzeg.
W poniedziałek po komplet punktów sięgnął ŁKS II Łódź, który zmierzył się ze Stomilem Olsztyn. Gospodarze zapewnili sobie zwycięstwo 2:0 strzałami Yadegara Rostamiego oraz Antona Fase.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Także w tym meczu był niewykorzystany rzut karny. ŁKS mógł zdobyć prowadzenie, ale Oskar Koprowski przegrał pojedynek z Miłoszem Garstkiewiczem. Stomil stracił obie bramki, grając w dziesięciu po drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartce dla Filipa Laskowskiego.
22. kolejka II ligi:
Wisła Puławy - KKS 1925 Kalisz 1:1 (1:0)
1:0 - Piotr Giel 13'
1:1 - Filip Szewczyk 90'
ŁKS II Łódź - Stomil Olsztyn 2:0 (0:0)
1:0 - Yedegar Rostami 62'
2:0 - Anton Fase 90'
Tabela II ligi:
Czytaj także: Wisła Kraków wzmacnia skrzydła. Doświadczony Albańczyk ma pomóc w awansie
Czytaj także: Wisła zrezygnowała z piłkarza. Nie przeszedł testów medycznych