Wisła zrezygnowała z piłkarza. Nie przeszedł testów medycznych

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze Wisły Kraków
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze Wisły Kraków

W ostatnim dniu okna transferowego w Polsce do Wisły Kraków miał dołączyć Richard Boateng. Tak się jednak nie stanie, ponieważ 30-latek nie przeszedł testów medycznych.

Wisła Kraków była dość aktywna podczas zimowego okna transferowego, choć prezes klubu początkowo zapewniał, że tak nie będzie.

Do zespołu dołączyli Dejvi Bregu, Anton Cziczkan, Karol Dziedzic i Billel Omrani. Miał być jeszcze piąty transfer. W Krakowie stawił się Richard Boateng, który jesienią występował w izraelskim Hapoelu Petach Tikwa, ale stanęło na zaledwie dwóch meczach. Praktycznie całą rundę stracił z powodu kontuzji. "Gazeta Krakowska" informowała, że ma podpisać kontrakt do końca sezonu z opcją przedłużenia.

Tak się jednak nie stanie, ponieważ podczas testów medycznych wyniknęły jakieś problemy. Wspomniane źródło podkreśla, że Wisła zwróciła się jeszcze o dodatkowe konsultacje medyczne, ale te również nie wypadły po myśli zawodnika.

ZOBACZ WIDEO: Barcelona ma kolejny wielki talent. Po tym golu komentator aż krzyczał

- Klub podjął decyzję, żeby nie podpisywać z nim kontraktu - stwierdził krótko trener Albert Rude na konferencji prasowej.

Nie chciał jednak powiedzieć nic więcej. A Hiszpan był orędownikiem sprowadzenia Boatenga do Wisły.

W środę Wisła zagra z Widzewem Łódź w meczu 1/4 finału Fortuna Pucharu Polski. Teoretycznie dostępni na to spotkanie będą wszyscy nowi zawodnicy.

- Billel ma już za sobą pierwszy trening. Wyglądał dobrze i jest gotowy do gry, ale musimy dać mu trochę czasu. Z Karolem jest podobna sytuacja - powiedział trener Rude.

M.in. z tego powodu w bramce Wisły w środowym spotkaniu prawdopodobnie po raz kolejny stanie Alvaro Raton, a Cziczkan na swoją szansę będzie musiał jeszcze poczekać.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty