Wrze po meczu Legii. W sieci poruszenie

PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: piłkarze Legii Warszawa
PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: piłkarze Legii Warszawa

Fatalny tydzień ma za sobą Legia Warszawa. Po blamażu z Molde FK (0:3) i odpadnięciu z 1/16 finału LKE stołeczny klub stracił punkty w 22. kolejce PKO Ekstraklasy w meczu z Koroną Kielce (3:3). Eksperci znów nie mieli litości dla wicemistrza Polski.

Kolejny spadek formy zanotowała Legia Warszawa. Już na starcie rundy wiosennej odpadła z rywalizacji w fazie pucharowej Ligi Konferencji Europy po tym, jak przegrała na własnym stadionie z Molde FK 0:3. Z kolei w Norwegii gospodarze triumfowali 3:2.

Wydawało się, że dla legionistów spotkanie z Koroną Kielce w 22. kolejce PKO Ekstraklasy jest idealne, by odbić się po ostatniej wpadce. I wszystko wskazywało na to, że goście zdobędą komplet punktów, ponieważ dwa razy prowadzili z przewagą dwóch trafień (2:0, 3:1).

Tymczasem w doliczonym czasie gry Korona zdobyła bramkę na wagę remisu. Dzięki temu gospodarze wyrwali punkt w trudnym starciu, a Legia po raz kolejny skompromitowała się, ponieważ wypuściła z rąk dwubramkowe prowadzenie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: młody Messi bohaterem. Zobacz jego bramkę

"Dla kibiców bardzo fajny mecz, dużo emocji w Kielcach. Trener Legii ewidentnie nie pomógł zmianami swojemu zespołowi, a raczej drużynie Korony, która ambitnie walczyła do końca, jak to ma w swoim DNA. Legia bez Josue w ofensywie grała szybciej niż zwykle. #KORLEG 3-3" - podsumował były zawodnik, a obecnie agent piłkarski Cezary Kucharski.

"I prośba Wojtka ciałem (niestety) się stała... i to szybciej jak ktoś mógł się spodziewać. Mieliśmy Koronę na widelcu to mądry Kosta musiał po swojemu... zaczęło się od Rosołka... wszedł i bardzo pomógł (do spółki z trenerem) w stracie punktów. #KORLEG kolejne nietrafione decyzje" - ocenił legendarny kierownik Legii Bogusław Łobacz.

"Najgorszy jest własny dentysta... ale jeśli, tych dentystów od metra to w ogóle mamy prze****** na fest. To wszystko momentami wygląda jak działanie na szkodę klubu. Kiedy się skończą nietrafione transfery, nietrafieni dyrektorzy, nietrafieni trenerzy, etc. Co wy robicie!" - dodał poddenerwowany.

"Rywale podają rękę, Legia ją odtrąca. Że prowadziła 2:0, 3:1. Co z tego? Gdzie dobicie rywala? 'Śmierdziało' oddaniem punktów i wtedy. Kalkulowanie, gra 'ty do mnie, ja do ciebie' - wszystko czytelne. Wciąż marzy o tytule? Takiego mistrza nie chcemy" - stwierdził Robert Sitnicki z Canal+ Sport.

"Autentycznie zacząłem się dzisiaj zastanawiać, czy to nie czas na zmianę na stanowisku trenera Legii. Kryzysy się zdarzają, ale w kadencji Runjaicia to już któryś taki przypadek. Znam wszystkie okoliczności, ale to już jest przesada... Ileż można?" - zastanawiał się Kamil Seliga z iGol.pl.

"Po meczu #KORLEG na trybunach okrzyki: Legia grać k...a mać! Ale czy to może dziwić? 4 ostatnie mecze Legii to aż 10 straconych goli, odpadnięcie z LKE i dwa razy strata punktów z dołem tabeli. Ciężary warszawskiej drużyny" - podkreślił Oskar Szatraj z Goal.pl.

"Nie ma wymówek. Nie ma obrony. Takie mecze przy prowadzeniu 2:0 trzeba wygrywać. Coraz częściej wątpię w Kostę. Coraz częściej w zespół w tej formie" - przyznał Kamil Gieroba, redaktor naczelny portalu Piłkarski Świat.

Przeczytaj także:
Sześć goli w Kielcach! Legia Warszawa znowu nie wygrała

Źródło artykułu: WP SportoweFakty