W czwartkowy wieczór FC Barcelona ograła Osasunę Pampeluna w półfinale Superpucharu Hiszpanii. "Duma Katalonii" triumfowała 2:0, a bramki zdobyli Robert Lewandowski i Lamine Yamal. Przed finałowym meczem z Realem Xavi musi jednak borykać się z poważnym problemem kadrowym.
Pod koniec pierwszej połowy urazu mięśniowego doznał Raphinha. 27-letni Brazylijczyk upadł na murawę i już w 42. minucie gry zastąpił go Yamal. Kontuzjowany zawodnik uskarżał się na "szczypanie" w ścięgnie podkolanowym, a po opuszczeniu boiska kamery wyłapały jego zatroskaną minę na ławce rezerwowych FC Barcelony.
W chwili obecnej nie wiadomo jeszcze, jakiego dokładnie urazu nabawił się Raphinha. "Sport" donosi, że brazylijski skrzydłowy w piątek (12.01) przejdzie testy medyczne w Rijadzie, gdzie odbywa się Superpuchar Hiszpanii. Według hiszpańskich dziennikarzy pewne jest, że Raphinha opuści niedzielny finał turnieju z Realem Madryt, a być może również kilka najbliższych spotkań La Ligi.
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak w helikopterze. Tylko spójrz, gdzie spędza urlop
"Raphinha przejdzie badanie rezonansem magnetycznym, aby dokładniej określić zakres urazu, chociaż jest mało prawdopodobne, aby wrócił przed meczem Barça-Villarreal pod koniec stycznia" - donosi "Sport".
Absencja Raphinhy jest dużym problemem dla Barcelony, gdyż brazylijski skrzydłowy w tym sezonie był jednym z najlepszych kreatorów drużyny. 27-latek wystąpił dotąd w 20 meczach, w których zdobył cztery bramki i zaliczył siedem asyst.
Hitowe starcie między FC Barceloną a Realem Madryt o Superpuchar Hiszpanii rozpocznie się w niedzielę (14.01) o godzinie 20:00 na stadionie Al-Awwal w Rijadzie. W tym meczu Xavi nie będzie mógł skorzystać z kilku kontuzjowanych piłkarzy "Dumy Katalonii".
Urazy leczą obecnie Marc-Andre ter Stegen, Marcos Alonso, Gavi i Joao Cancelo. Według "Sportu" udział portugalskiego obrońcy w meczu z Realem Madryt nie jest wykluczony, jednak taki scenariusz jest mało prawdopodobny.
Czytaj też:
Szaleństwo. Tak zareagował na gola Lewandowskiego
To piszą hiszpańskie media po wygranej Barcelony i golu Lewandowskiego