Na zakończenie 27. kolejki PKO Ekstraklasy mieliśmy nie lada sensację. Raków Częstochowa zaprezentował się poniżej oczekiwań i ostatecznie tylko zremisował na wyjeździe z Puszczą Niepołomice 1:1.
Częstochowianie prowadzili od 28. minuty po bramce Iviego Lopeza, ale nie poszli za ciosem. Co więcej, w końcówce dali się zepchnąć do defensywy i Puszcza strzeliła wyrównującego gola po jednym z licznych rzutów różnych.
Bramkę zdobył Gierman Barkowskij. Dla 22-letniego Białorusina było to pierwsze w karierze trafienie w polskiej lidze.
Raków nie potrafił oddalić zagrożenia po rzucie rożnym. Mateusz Cholewiak oddał kiepski strzał z szesnastu metrów, ale piłka trafiła pod nogi napastnika Puszczy i ten już wiedział, co z nią zrobić. Chwilę później sędzia Jarosław Przybył zakończył spotkanie.
Raków mógł odskoczyć od drugiego w tabeli Lecha Poznań na odległość pięciu punktów, ale pokpił sprawę i przewaga nad "Kolejorzem" wynosi zaledwie trzy punkty.
Zobacz bramkę dla Puszczy:
ZOBACZ WIDEO: Festiwal strzelecki w Ameryce Południowej. Dwa gole to arcydzieła!