Od dłuższego czasu FC Barcelona ma problemy finansowe. To powoduje, że chętnie kontraktuje zawodników, za których nie musi płacić sumy odstępnego. Są również wolni piłkarze, którzy sami się oferują.
Takim jest między innymi Jesse Lingard. Swego czasu był on gwiazdą Manchesteru United, ale zanotował mocny zjazd. W efekcie w 2021 roku został wypożyczony do West Hamu United, gdzie prezentował się naprawdę solidnie. Następnie po raz pierwszy w karierze definitywnie opuścił klub, w którym się wychował zasilając Nottingham Forest.
Tam jednak pomocnik nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Z tego powodu stał się bezrobotny, a chętnych na jego usługi brakuje. "The Sun" informowało, że trenował w saudyjskim Al-Ettifaq, ale nawet tam nie zapracował na kontrakt.
Teraz kataloński "Sport" informuje, że Lingard zgłosił się do Barcelony. A z uwagi na jego sytuację, klub byłby zwolniony z większości opłat. A sam piłkarz najprawdopodobniej otrzymałby niską pensję, bo jak możemy przeczytać zgodziłby się nawet na niecałe 2 miliony euro za pół roku.
Tym samym niewykluczone, że Duma Katalonii sięgnie po 31-latka, biorąc pod uwagę mocno ekonomiczną transakcję. Jednak zapewne główne zdanie w tym temacie będzie mieć Xavi. Jeżeli nie będzie potrzebował Lingarda w swoim składzie, to Joan Laporta na pewno nie zdecyduje się na, bądź co bądź, dodatkowy wydatek dla klubu.
Przeczytaj także:
"Zawsze z podniesioną głową". Boniek wspomina Beckenbauera
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak w helikopterze. Tylko spójrz, gdzie spędza urlop