W meczu Cesena - Olbia (1:0) padła tylko jedna bramka, ale na murawie iskrzyło między zawodnikami obu zespołów. Sędzia pokazał dziewięć żółtych kartek. Spotkania nie dokończył Cristian Shpendi, który zszedł z boiska z rozbitym łukiem brwiowym.
Dziennik "Corriere Romagna" poinformował, że albański napastnik nabawił się poważnego urazu po starciu z bramkarzem gości. Filippo Rinaldi miał zadać nieprzepisowy cios, który jednak umknął uwadze głównego arbitra i jego asystentów.
Shpendi przebywał więc na boisku przez zaledwie 27 minut. Wcześniej wszedł jako zmiennik po kwadransie drugiej polowy, ale kontuzja sprawiła, że nie doczekał końcowego gwizdka.
Po zakończeniu meczu nie wytrzymał jego ojciec. Shpendi senior wpadł na murawę i próbował uderzyć Rinaldiego (zobacz wideo poniżej). Chciał w ten sposób wymierzyć sprawiedliwość za wcześniejsze przewinienie golkipera Olbii.
Ojciec Shpendiego wyprowadził nawet w kierunku Rinaldiego cios, który został zablokowany. W obronie bramkarza gości stanął zresztą Riccardo Chiarello oraz inni piłkarze Ceseny.
Cesena to lider grupy B włoskiej Serie C. Jak na razie ekipa ta zgromadziła w 20 meczach 49 punktów. Olbia plasuje się w strefie spadkowej. Z dorobkiem 17 punktów zajmuje 19. lokatę.
Czytaj także: Mogło dojść do sensacyjnego transferu Messiego? Namawiali go przez 10 dni
Czytaj także: Co za słowa o Skorupskim! Polak w pogoni za legendami
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękne chwile. Arkadiusz Milik w roli głównej