Dramatycznie dla rzymian zakończyła się wyprawa na Fortuna Arenę. "Rycerze" Jose Mourinho w bardzo słabym stylu przegrali bitwę o punkty, pogarszając tym samym swoją sytuację w tabeli grupy "G" Ligi Europy.
Wszystko posypało się w drugiej połowie, kiedy to Slavia dwukrotnie trafiła do siatki AS Romy. Goście od 74. minuty musieli więc gonić dwubramkową stratę, co zakończyło się ostatecznie dla nich klęską. Podopiecznych portugalskiego szkoleniowca nie było stać nawet na jedno trafienie, przegrywając tym samym zawody wynikiem 0:2.
Mourinho podjął decyzję, że jego piłkarze nie będą wypowiadać się nt. porażki w mediach, z kolei sam zabrał głos w pomeczowych wywiadzie. - Zabrakło nam wszystkiego, wynik jest w pełni zasłużony, zarówno dla nich, jak i, w negatywnym sensie, dla nas - powiedział dla Sky Sport.
- Nic mi się nie podobało. Zwykle nie rozmawiam na gorąco w szatni, ale tym razem to zrobiłem. To, co sobie powiedzieliśmy, zostaje między nami - dodał.
Po porażce w stolicy Czech rzymianie zajmują drugie miejsce w swojej grupie Ligi Europy. Na fotelu lidera rozsiadła się z kolei Slavia, która posiada tyle samo punktów co ekipa prowadzona przez "The Special One".
Zaskakujące słowa Rooneya. O wszystko obwinił telefony i media społecznościowe
Wielka szansa Warty Poznań. To może być przełom w całej rundzie
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznaliśmy bramkę roku?! Fenomenalny gol piłkarki