Raków marzy o niespodziance w Lizbonie. "Nie czujemy żadnego strachu"

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Dawid Szwarga
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Dawid Szwarga

Raków Częstochowa zajmuje ostatnie miejsce w grupie Ligi Europy, ale wciąż ma szansę na to, by wiosną rywalizować w europejskich pucharach. Niezbędne do tego będzie zwycięstwo nad Sportingiem Lizbona. Łatwo nie będzie.

Po trzech kolejkach Raków Częstochowa w Lidze Europy wywalczył tylko punkt. Tym samym mistrzowie Polski zajmują ostatnie miejsce w grupie. Mimo to wciąż mają szansę na to, by znaleźć się w czołowej dwójce. Do Sportingu Lizbona i Sturmu Graz tracą 3 punkty. Jeśli wygrają w Portugalii, to zrównają się bilansem ze swoim czwartkowym przeciwnikiem.

Raków jest gotowy na to spotkanie. Zadanie łatwe jednak nie będzie, co pokazał już pierwszy mecz tych drużyn. Częstochowianie niemal przez całe spotkanie grali w przewadze jednego zawodnika, a zdołali jedynie uratować remis.

- Kolejne wyzwanie przed nami. Tym razem w Portugalii, grając ze Sportingiem, który jest dużą firmą. Zrobimy wszystko, by zaprezentować siebie z jak najlepszej strony. Pokazać swoje DNA, zagrać odważnie, ale również realizując plan na mecz. Zdajemy sobie sprawę z sytuacji w grupie. Do tego spotkania przygotowywaliśmy się, jak do każdego innego, czyli analizując przeciwnika i przygotowując się pod kątem każdej fazy gry - powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej trener Rakowa, Dawid Szwarga.

ZOBACZ WIDEO: Leo Messi dla WP o Barcelonie z Lewandowskim: To świetna mieszanka

Szkoleniowiec zdradził też, czego będzie wymagał od swoich zawodników. - Myślę, że kluczowa będzie nie tylko organizacja gry, ale i dyspozycja indywidualna zawodników. Wierzę, że każdy z moich graczy będzie chciał zostawić serce, zaangażowanie na boisku - dodał.

Jedno z pytań zadanych na konferencji dotyczyło tego, czy Raków obawia się spotkania ze Sportingiem.

- Nie czujemy żadnego strachu. Jeżeli ktoś czuje strach w sporcie przed meczem, to znaczy, że to nie jest zawód dla niego. Podchodzimy z szacunkiem do przeciwnika, ale każdy zawodnik, wychodząc na boisko, musi mieć przeświadczenie, że wygra ten mecz. Chcemy zrobić wszystko, żeby tak się stało - ocenił.

Raków do meczu ze Sportingiem przystępuje po wygranej 5:0 w PKO Ekstraklasie nad Zagłębiem Lubin. - Każde wysokie zwycięstwo dodaje odrobiny pewności siebie i przekonania o swojej sile. Uważam, że te ostatnie kilka dobrych spotkań w naszym wykonaniu będzie budować naszych zawodników - zakończył.

Mecz Sportingu z Rakowem rozpocznie się 9 listopada o godzinie 21:00. Transmisja w TVP Sport, a tekstową relację przeprowadzi serwis WP SportoweFakty.

Czytaj także:
Legia może być o krok od wyjścia z grupy. Trener Runjaić mówi o cierpliwości
Skazani na porażkę. Bayern Monachium sieje postrach w Lidze Mistrzów

Komentarze (0)