Gospodarze grają o czołówkę, goście o przełamanie - zapowiedź meczu Lechia Gdańsk - Korona Kielce

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W piątkowy wieczór Lechia Gdańsk podejmie Koronę Kielce. Gdańszczanie po zwycięstwie w Gliwicach umocnili się na siódmej pozycji w lidze. Kielczanie w ostatnich spotkaniach skupili się przede wszystkim na oglądaniu czerwonych kartek.

W tym artykule dowiesz się o:

Kielecka Korona do Gdańska pojedzie między innymi bez pauzujących za czerwone kartki Aleksandara Vukovicia i Nikoli Mijajlovicia. Ten drugi został wyrzucony z boiska w ostatnim meczu z Wisłą. - Wierzę, że w następnych meczach chłopcy podniosą się i zaczniemy wygrywać - mówił Mijajlović po spotkaniu w Kielcach. Podopieczni Marka Motyki są w ostatnich kolejkach prawdziwymi kilerami. W meczu z Wisłą, poza Mijailoviciem, czerwoną kartkę (za dwie żółte) zobaczył Piotr Malarczyk, czym powtórzył "osiągnięcie" Krzysztofa Gajtkowskiego we wcześniejszym spotkaniu. Jeśli dodać do tego czerwoną kartkę dla Pauliusa Paknysa w starciu z Arką Gdynia, to piłkarze Korony w trzech ostatnich meczach, aż pięciokrotnie byli przedwcześnie wyrzucani z boiska.

Biorąc pod uwagę ostatnie spotkania, czyli pięć czerwonych kartek w trzech meczach, a także cztery porażki z rzędu, można powiedzieć, że zawodnicy Korony są bardziej krwiści, niż złociści. Piłkarzy Motyki usprawiedliwić może fakt, że dwa ostatnie mecze grali przeciwko Legii i Wiśle. Kibice z Kielc z pewnością jednak liczyli na lepszą postawę drużyny ze stolicy województwa świętokrzyskiego.

W sprawieniu niespodzianki, jaką po ostatnich poczynaniach Korony byłoby wyjazdowe zwycięstwo z zajmującą wyższe miejsce w lidze Lechią, która dodatkowo jest podbudowana zwycięstwem w Gliwicach, a także remisem z Lechem Poznań, mają pomóc powracający po kontuzji Jacek Markiewicz oraz wracający po pauzie spowodowanej kartkami Cezary Wilk i Gajtkowski, który był zresztą przymierzany do Lechii.

Gdańszczanie na pewno nie ułatwią gościom zadania. W Lechii głównym zmartwieniem trenera Tomasza Kafarskiego jest linia obrony, a konkretnie jej liczebność. Kontuzji w meczu w Gliwicach doznał Krzysztof Bąk, a z urazami zmagają się już od jakiegoś czasu Jakub Kawa i Arkadiusz Mysona. Do meczowej osiemnastki powróci prawdopodobnie Peter Cvirik, który do treningów wrócił w środku tygodnia. Na boku obrony mogą też grać nominalni pomocnicy Marcin Pietrowski i występujący w przeszłości w Koronie Marcin Kaczmarek. - O tym, kto zagra na prawej obronie, najpierw dowiedzą się zawodnicy, a potem prasa i rywale. Jedną z alternatyw jest wystąpienie na tej stronie Pietrowskiego - mówił w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl trener Kafarski. Nie jest jasne również to, czy gdański szkoleniowiec po raz kolejny postawi na ultraofensywny wariant z trzema napastnikami, jaki stosował w dwóch ostatnich spotkaniach.

Do meczowej osiemnastki powraca Karol Piątek. Strzelec dwóch bramek w meczu z Arką Gdynia nie wie jednak, czy zagra... w piątek. - Wszystko zależy od trenera. Ustaliliśmy z nim tak, że mam się przygotować na mecz Pucharu Polski. Jeżeli jednak trener będzie mnie potrzebował w spotkaniu z Koroną, to jestem do jego dyspozycji - powiedział piłkarz, który liczy na trzy punkty w meczu z najbliższym rywalem, jednak przestrzega przed hurraoptymizmem. - Nie powinniśmy dopisywać sobie trzech oczek już teraz. Można przypomnieć mecz z Odrą Wodzisław, gdzie wszyscy liczyli na to, iż Lechia zdobędzie trzy punkty, ale niestety nie zdobyła żadnego i było wtedy bardzo źle. Musimy wyciągać wnioski. Zespół Korony jest bardzo dobry, ale miejmy nadzieję, że w tym meczu okażemy się mądrzejsi fizycznie i psychicznie. Liczę na to, że punkty zostaną w Gdańsku - dodał zawodnik Lechii.

Zamiarów gdańskiej drużyny nie ukrywa także joker w talii trenera Kafarskiego, Piotr Wiśniewski, który wchodząc w drugiej połowie meczu w Gliwicach, zdobył bramkę w ostatnich minutach. - Mamy bojowe nastawienie przed meczem i chcemy go wygrać. Korona to bardzo dobry zespół i będzie to trudny mecz. Myślę jednak, że rozstrzygniemy go na swoją korzyść - dodał Wiśniewski.

Lechia Gdańsk - Korona Kielce / pt 06.11.2009 godz. 20:00

Przewidywane składy:

Lechia Gdańsk: Kapsa - Pietrowski, Kożans, Wołąkiewicz, Kaczmarek, Surma, Piątek, Nowak, Buzała, Lukjanovs, Zabłocki.

Korona Kielce: Cierzniak - Kuzera, Malarczyk, Hernani, Markiewicz, Kiełb, Zganiacz, Sobolewski, Wilk, Edi, Gajtkowski.

Zamów relację z meczu Lechia Gdańsk - Korona Kielce

Wyślij SMS o treści SF KORONA na numer 7303

Koszt usługi 3,66 zł z VAT

Zamów wynik meczu Lechia Gdańsk - Korona Kielce

Wyślij SMS o treści SF KORONA na numer 7101

Koszt usługi 1,22 zł z VAT

Źródło artykułu: