Konflikt na linii Erik ten Hag - Jadon Sancho trwa w najlepsze. Wszystko zaczęło się, odkąd piłkarz oskarżył Holendra, za pośrednictwem social mediów, o kłamstwo w kwestii powodów jego nieobecności w składzie.
Szkoleniowiec w związku z tym wyrzucił 24-latka z pierwszej drużyny, oczekując z jego strony oficjalnych przeprosin. Sytuację próbowali załagodzić również koledzy z zespołu, namawiając Sancho na rozmowę z ten Hagiem. Wszystko jednak na nic, a jak informują angielskie media, cierpliwość Holendra dobiegła końca.
"Ten Hag uważa, że jego relacji z Sancho nie da się już naprawić i klub musi w styczniu wynegocjować odpowiednią strategię sprzedaży piłkarza" - możemy przeczytać na łamach "the mirror". "Jadon Sancho jest skończony w Manchesterze United, nawet jeżeli przeprosi ten Haga" - podkreślają Anglicy.
Nie byłby to pierwszy raz, gdy ten Hag decyduje się na odstrzelenie krnąbrnego zawodnika. Wcześniej Holender w ten sam sposób postąpił z Cristiano Ronaldo, gdy ten skrytykował trenera i klub podczas wywiadu z Piersem Morganem.
Sprzedaż Sancho może nie być jednak łatwa. Manchester musi przede wszystkim pogodzić się, że nie uda mu się odzyskać znacznej części z 85 milionów euro wydanych na zawodnika przed dwoma laty. Sporym problemem może być także pensja piłkarza, który obecnie zarabia 250 tysięcy tygodniowo. W nowym klubie na pewno będzie musiał przełknąć znaczącą obniżkę wynagrodzenia.
Czytaj także:
- Francuzi jednomyślni w ocenie Bułki
- Talent Lecha Poznań doceniony w szatni
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdor futbolu pokazał klasę. Tak zachował się po porażce