Robert Lewandowski z reguły gra po 90 minut, a kontuzjowany jest bardzo rzadko. Tym razem jednak wejście obrońcy FC Porto sprawiło, że Polak z grymasem bólu opuścił boisko w Porto jeszcze przed zmianą stron.
Jak się okazuje, absencja potrwa kilka tygodni, co oznacza, że Lewandowski nie zagra w najbliższych meczach kadry!
Pierwsze, jak się okazało złudne, prognozy były optymistyczne. Mówiło się tylko o mocnym stłuczeniu, które miało nawet nie zagrażać występowi Lewego w niedzielnym meczu z Granadą.
Oczywiście polskich fanów informacja o stanie zdrowia kapitana kadry interesowała też, a nawet przede wszystkim z tego powodu, że w przyszłym tygodniu zaczyna się zgrupowanie reprezentacji.
Sprawę bardzo szybko zbadał też doktor kadry Jacek Jaroszewski, który w czwartek rano wyraził nadzieję, że Robert będzie gotowy na mecze reprezentacji.
ZOBACZ WIDEO: Przejął piłkę od bramkarza i stało się to. Niewiarygodny rajd
Jak się jednak okazuje Lewandowski ma skręconą kostkę i nie ma szans, aby zagrał w najbliższych meczach kadry z Wyspami Owczymi i Mołdawią. Z informacji, które zaczęły docierać do nas z Hiszpanii w czwartek, tuż po południu, wynikało, że przerwa w grze potrwa kilka tygodni! W tym momencie nie da się dokładnie określić ile, ponieważ najwięcej zależeć będzie od procesu gojenia. Barcelona, podobnie jak PZPN, oficjalnie potwierdziła już te informacje.
Polska pod wodzą Michała Probierza wciąż walczy o awans do finałów EURO 2024 bezpośrednio z grupy. A o tym czy ta misja się powiedzie, zadecydują trzy ostatnie mecze, z Wyspami Owczymi, Mołdawią i Czechami.
Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty