Pod koniec 2021 roku Paulo Sousa tchórzliwie uciekł i zrezygnował z prowadzenie kadry reprezentacji Polski. Wtedy prezes Cezary Kulesza miał nie lada problem, aby wybrać kolejnego selekcjonera. Kandydatów było kilku.
Jednym z nich był legendarny włoski stoper Fabio Cannavaro. 50-latek otrzymał ofertę pracy od prezesa Kuleszy, lecz z niej nie skorzystał. Po czasie zaczął żałować tej decyzji.
- W przeszłości otrzymałem propozycję z reprezentacji Polski. Odrzucenie było błędem. To było tuż przed mundialem. Było mało czasu na przygotowania, ale to był błąd - mówił w kwietniu tego roku.
Po blisko pół roku i kolejnej zmiany selekcjonera reprezentacji Polski, Włoch powraca do tamtych czasów. - Żałuję, że nie przyjąłem posady selekcjonera reprezentacji Polski - powiedział Fabio Cannavaro w rozmowie z "La Gazzetta Dello Sport".
ZOBACZ WIDEO: Na tej liście jest nazwisko nowego selekcjonera? Zobacz, kto może zastąpić Santosa
- Podjąłem naprawdę złą decyzję. Czekam na odpowiednią okazję, aby dalej być trenerem. W Benevento nie poszło mi dobrze, ale myślę, że zasługuję na nową szansę - dodaje 50-latek.
Kto wie czy prezes Cezary Kulesza nie powróci do rozmów z Fabio Cannavaro w sprawie objęcia posady selekcjonera kadry. Na obecną chwilę nie są znane nazwiska potencjalnych zastępców Fernando Santosa, choć coraz głośniej mówi się, że będzie nim Polak.
Zobacz także:
Kto za Santosa? Nowe ustalenia ws. wyścigu o fotel selekcjonera
Zaskakująca teoria o wyborze nowego selekcjonera. "Musiałaby spaść bomba neutronowa"