"Na co liczymy?". Smutne słowa Szpakowskiego o kadrze

WP SportoweFakty / Michał Dominik / Na zdjęciu: Dariusz Szpakowski
WP SportoweFakty / Michał Dominik / Na zdjęciu: Dariusz Szpakowski

- Na pewno trenerem powinien być Polak - grzmiał Dariusz Szpakowski w programie "Misja Futbolu". Legendarny komentator dodał, że patrząc na piłkarzy reprezentacji Polski, widzi w nich... rezygnację.

W niedzielę reprezentacja Polski ponownie zawiodła w eliminacjach Euro 2024. W Tiranie przegrała z Albanią 0:2 po zupełnie bezbarwnym występie.

Trzy dni wcześniej było niewiele lepiej w starciu z Wyspami Owczymi. Co prawda Biało-Czerwoni wygrali w Warszawie 2:0, ale kto wie, jak skończyłoby się gdyby nie ręka w polu karnym rywali i wykorzystany przez Roberta Lewandowskiego w 73. minucie meczu rzut karny.

Kadra gra bezbarwnie, bez energii. Na boisku wygląda po prostu źle. - W tych ludziach jest rezygnacja - przyznał w programie "Misja Futbolu" Dariusz Szpakowski.

Dużo naszemu legendarnemu dziennikarzowi dał obraz Wojciecha Szczęsnego w pomeczowym wywiadzie dla TVP. Był szczerze zdruzgotany. - Powiem szczerze, że nie można zgodzić się z tym, że im nie zależy. Tylko to zaangażowanie nie starcza na nic - przyznał.

Szpakowski nie ma wątpliwości: portugalski selekcjoner Fernando Santos musi odejść, a kadrę musi przejąć Polak. Obraz z Tirany nie pozostawił wątpliwości. - Pierwsza konstatacja po tym spotkaniu dla mnie jest taka, że na pewno trenerem powinien być Polak. Bo jeśli weźmiemy Santosa i jego decyzje personalne, to nikogo nie odkrywa dla reprezentacji - zauważył.

Dziennikarz zwrócił też uwagę na to, że wróciliśmy do modnego w naszym kraju momentu, czyli obliczania "matematycznych szans" w walce o realizację celu. Matematycznie nasza kadra nadal bowiem ma szansę na awans na Euro 2024. Rzeczywistość jest jednak taka, że nawet w przypadku zdobycia kompletu punktów, to może nie wystarczyć.

- Takie liczenie, to wracanie do dawnych, zamierzchłych i smutnych czasów - stwierdził Szpakowski. - Na co liczymy? Przede wszystkim na baraże albo na szczęśliwy zbieg okoliczności - dodał.

Aktualnie Polacy mają 6 punktów w tabeli grupy E i wyprzedzają tylko... Wyspy Owcze. Pierwsza jest Albania z 10 "oczkami" na koncie. Do Czech i Mołdawii tracimy po dwa punkty.

Biało-Czerwonym do rozegrania zostały trzy spotkania: wyjazdowe z Wyspami Owczymi (12 października) oraz domowe z Mołdawią (15 października) i Czechami (17 listopada).

Zobacz także:
Kadencja niechlubnych rekordów. Liczby Santosa są porażające
Santos wystawił Polakom "fakturę grozy". Absurdalne liczby

ZOBACZ WIDEO: Wskazał największy problem reprezentacji Polski. "Nie mamy nic"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty