Ależ przymierzył! Tak Raków zdobył gola na wagę zwycięstwa [WIDEO]

Twitter / TVP Sport / Na zdjęciu: uderzenie Frana Tudora
Twitter / TVP Sport / Na zdjęciu: uderzenie Frana Tudora

Raków Częstochowa udał się na Cypr, żeby bronić jednobramkowej zaliczki wywalczonej przed tygodniem w pierwszym meczu 3. rundy el. Ligi Mistrzów. I to mistrz Polski otworzył wynik spotkania rewanżowego z Arisem Limassol po pięknej bramce.

Po wyeliminowaniu Flory Tallinn i Karabachu Agdam Raków Częstochowa dotarł do 3. rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Kolejnym rywalem mistrza Polski był Aris Limassol, który wyeliminował BATE Borysów.

Dwumecz z mistrzem Cypru od początku wskazywał na to, że Raków będzie miał duże szanse na awans do ostatniej rundy eliminacji LM. W pierwszym meczu mistrz Polski prowadził 2:0, by ostatecznie zwyciężyć 2:1 po bramce Arisu w końcówce.

Tym samym po raz trzeci z rzędu częstochowianie pojechali na rewanżowy pojedynek bronić jednobramkowej zaliczki. Dotychczas na wyjazdach mistrz Polski pokonał Florę 3:0 i zremisował z Karabachem 1:1.

W pierwszej połowie meczu na Cyprze nie oglądaliśmy bramek. Po zmianie stron Raków ruszył do ataku i to przyniosło efekt. Pięknym trafieniem z rzutu wolnego popisał się Fran Tudor. Po jego uderzeniu bramkarz rywali jedynie odprowadził piłkę wzrokiem.

Mistrz Polski prowadził od 49. minuty i był o krok od 4. rundy, bowiem w dwumeczu miał dwa gole więcej. W tarapatach był natomiast Aris, który ostatecznie nie odwrócił losów spotkania. Więcej bramek w Limassolu nie oglądaliśmy.

"Fantastyczny strzał Frana Tudora z rzutu wolnego! Poezja!" - podpisał nagranie z bramką Chorwata TVP Sport.

Przeczytaj także:
Oficjalnie: Neymar odszedł z PSG. Zarobi fortunę

ZOBACZ WIDEO: Czarne miesiące PZPN. Co dalej? "Zrobiło się nieciekawie"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty