Przez dużą część tego okna transferowego wydawało się, że Kylian Mbappe prędzej czy później trafi do Realu Madryt. Teraz jednak ta perspektywa oddala się, a przynajmniej jeśli mówimy o obecnie trwającym oknie transferowym. Francuz bowiem ma być coraz bliższy przedłużenia umowy z Paris Saint-Germain.
Mbappe pojawił się na stadionie przy okazji meczu pierwszej kolejki i tam miał porozmawiać z władzami klubu. Te dyskusje sprawiły, że w niedzielę 24-latek pojawił się na treningu pierwszego zespołu, a to przecież nie zdarzyło się od dłuższego czasu, bo przez ostatnie tygodnie był on odsunięty od drużyny.
Taki rozwój sytuacji wzbudza duże emocje w Hiszpanii, zwłaszcza wśród kibiców Realu Madryt. Upust emocjom na antenie radia Cadena SER dał znany m.in. z gazety "AS" dziennikarz, Tomas Roncero.
ZOBACZ WIDEO: Nowa wersja Roberta Lewandowskiego? "Czekamy na eksplozję formy"
- Będzie milionerem, ale nieszczęśliwym. Jest tak ślepy, że bije się o złote kraty swojego więzienia. Zobaczy Estadio Santiago Bernabeu jedynie na Playstation. Ani Florentino Perez, ani żaden inny Madridista nie wybaczy Mbappe, jeśli przedłuży kontrakt z PSG - powiedział sympatyzujący z Królewskimi dziennikarz.
Natomiast nie można wykluczyć, że tak myśli duża część fanbazy Realu Madryt. Już w poprzednich oknach transferowych Mbappe był bliski transferu do stolicy Hiszpanii i cały czas zostawał w PSG. Niewykluczone, że władze Los Blancos wreszcie powiedzą, że mają dość tej sagi.
Czytaj też:
Piłkarski kryminał. Skrót z meczu Barcelony
Mecz po którym bolą zęby. "Lewego" też