Reprezentant Polski na wylocie. Klub podjął decyzję

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Jacek Góralski (po lewej)
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Jacek Góralski (po lewej)

Jacek Góralski był na dobrej drodze, by zadomowić się w mocnej zachodniej lidze, ale plany pokrzyżowały mu urazy. Po pierwszym sezonie w Bundeslidze VfL Bochum chce się pozbyć reprezentanta Polski.

Przejście Jacak Góralskiego z Kajratu Ałmaty do VfL Bochum było dużą niespodzianką ubiegłego lata. Po pięciu latach w Bułgarii, a potem w Kazachstanie reprezentant Polski w końcu, jako 29-latek, trafił do wymarzonej Bundesligi.  Był przymierzany do gry w pierwszym składzie.

Zadebiutował już w czwartej kolejce w meczu z Bayernem Monachium. Potem od pierwszej minuty zagrał przeciwko Freiburgowi, ale ambitne plany pokrzyżowały urazy. Po kilku miesiącach przerwy wrócił na mecze z RB Lipsk i Werderem Brema. - Dla mnie to jeden z trudniejszych momentów w karierze - mówił nam w maju Góralski. Więcej TUTAJ.

- Najpierw przytrafiła się seria kontuzji. Straciłem okres przygotowawczy, opuściłem pierwsze kolejki Bundesligi. Później leczyłem urazy trochę w pośpiechu, aż w końcu naderwałem mięsień dwugłowy i ścięgno i nie pojechałem na mistrzostwa świata do Kataru - dodał 21-krotny reprezentant Polski.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skradł show przed graczami Juventusu. Zobacz, co zrobił z piłką

Do końca sezonu deklarował walkę o miejsce w składzie i miał nadzieję na pozostanie w Bochum. Jednak dość prawdopodobne jest, że jego licznik w tym klubie zatrzyma się na czterech spotkaniach.

Klub nie zabrał Polaka na przedsezonowy obóz przygotowawczy. A według informacji WP SportoweFakty, Bochum dało mu tym samym wolną rękę w poszukiwaniu nowego zespołu. Przedstawiciele Góralskiego zaproponowali niemieckiemu klubowi warunki, na których mogliby rozwiązać umowę. Negocjacje trwają.

Za kadencji Adama Nawałki i Jerzego Brzęczka Góralski regularnie grał w reprezentacji Polski. Kontuzje wykreśliły go z walki o skład za Paulo Sousy, a później postawić chciał na niego Czesław Michniewicz. Z wyjazdu na mundial w Katarze skreślił go uraz. Z kolei u nowego selekcjonera Fernando Santosa 30-latek nie zagrał dotąd ani razu.

Maciej Siemiątkowski, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj też:
Trzy gole w meczu Legii. Wszystkie zdobył jeden piłkarz
"Nie wolno było go skreślać". Co za słowa o karierze Błaszczykowskiego

Źródło artykułu: WP SportoweFakty