We włoskich mediach głośno zrobiło się ostatnio o tym, że Juventus FC może zrezygnować z gry w Lidze Konferencji Europy (więcej tutaj). "Stara Dama" chce oczyścić atmosferę wokół klubu po zamieszaniu z Finansowym Fair Play i z czystą kartą starać się o grę w Lidze Mistrzów w sezonie 2024/2025.
Brak europejskich pucharów w najbliższym sezonie (2023/2024) może oznaczać zmiany kadrowe. Jak informuje "La Gazzetta dello Sport", działacze przyglądają się zawodnikom na poszczególnych pozycjach. Zagrożeni są m.in. bramkarze, Wojciech Szczęsny i Mattia Perin.
Zdaniem słynnego włoskiego dziennika w Turynie widzą, że dwóch dobrych bramkarzy to za dużo na klub, który najprawdopodobniej straci najbliższy sezon gry w europejskich pucharach. Szczęsny był w ostatnim czasie numerem jeden w bramce Juve, ale Perin z reguły prezentował się znakomicie, gdy dostawał szansę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ cudne uderzenie. Ręce same składają się do braw
Perin, który piłkarsko rozwinął się w Genui, otrzymał ofertę przejścia do Fenerbahce Stambuł, ale chce zostać we Włoszech. Natomiast Szczęsny może mieć problem z dalszą grą w Juventusie głównie ze względu na swoje wyższe zarobki (6,5 mln euro rocznie) od Perina. Polak również nie chce odchodzić z drużyny, z którą ma ważny kontrakt do 2025 roku.
Działacze Juventusu mogą jednak rozważyć oddanie Szczęsnego nawet za darmo, byle tylko móc skreślić go z listy płac. Polak po zakończeniu przygody w stolicy Piemontu chciałby się przenieść do USA. Gdyby w Turynie zdecydowano się na sprzedanie Szczęsnego lub Perina, to będzie konieczne zakontraktowanie bramkarza na pozycję numer 2.
Czytaj także:
Jest potwierdzenie. "Z dumą i radością przyjmuję decyzję UEFA"
"Mamy kłopot". W PZPN grobowa atmosfera