W Hiszpanii mówią o nim "następca Lewandowskiego" czy "brazylijski Luis Suarez". Pewne jest to, że Vitor Roque to inwestycja w przyszłość FC Barcelony.
Transfer 18-letniego zawodnika ma zamknąć się w 45 mln euro (łącznie z bonusami). Wydaje się, że są to bardzo dobrze zainwestowane pieniądze, co Roque potwierdza w rodzimej lidze.
Więcej o tym ruchu Barcelony pisaliśmy tutaj -->> "Następca" Lewandowskiego dogadany z Barceloną. Znamy szczegóły
W ostatnim czasie jego forma eksplodowała - w pięciu ligowych meczach zdobył cztery gole. Miniony weekend to trafienie przeciwko Corinthians Sao Paulo.
Ogólne statystyki Brazylijczyka z tego sezonu to 27 występów (we wszystkich rozgrywkach), 12 bramek i pięć asyst.
Fani katalońskiego giganta mogą zacierać ręce, ale... na debiut w Barcelonie będzie trzeba poczekać. Sezon 2023/2024 spędzie najpewniej na wypożyczeniu do swojego obecnego klubu, czyli Atletico Paranaense. Wszystko za sprawą finansowego fair-play. Prezydent Joan Laporta i jego sztab ludzi muszą znaleźć środki, które będą mogli przeznaczyć na pensję Roque.
W Dumie Katalonii Roque i tak miałby "ciężary", jeżeli chodzi o załapanie się do podstawowej jedenastki. Wiadomo, że trener Xavi na szpicy ma Roberta Lewandowskiego, czyli króla strzelców minionego sezonu w LaLiga.
Zobacz także:
Nici z wielkiego transferu FC Barcelony? Manchester City podgrzał atmosferę
Nie tylko przeprosiny. Tak Bielik zachował się po wulgarnym komentarzu
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski straci opaskę kapitana reprezentacji Polski?