Chelsea nie ustaje w poszukiwaniach nowego bramkarza. Już wcześniej w mediach w kontekście przyszłych wzmocnień wymieniało się Mike'a Maignana (doniesienia "L'Equipe"). Jednak teraz zdaniem "The Telegraph", na liście potencjalnych celów pojawił się także golkiper Interu, Andre Onana.
Jeden z panów miałby stać się nowym "numer jeden" między słupkami "The Blues". Nie pozostawia to wątpliwości, że ekipa ze Stamford Bridge potrzebuje wzmocnień na tej pozycji. Nie można śnić o czołówce ligi, tracąc 47 bramek w całym sezonie ligowym.
Według dziennikarza Gianluca Di Marzio, Inter mógłby być skłonny przyjąć ofertę (za Onanę) w granicach 40-50 mln euro. Jest to bardzo prawdopodobne, zważywszy na to, że "Transfer Markt" wycenia piłkarza na zaledwie 20 mln.
ZOBACZ WIDEO: Pożegnanie Błaszczykowskiego, przyszłość Szymona Marciniaka - Z Pierwszej Piłki #41
Kameruńczyk rozegrał w tym sezonie łącznie 41 meczów (w tym 13 w Lidze Mistrzów). W ramach nich zanotował 19 tzw. czystych kont.
Latem na Stamford Bridge zapowiada się spory ruch. Zdaniem "The Sun", nowy trener Chelsea - Mauricio Pochettino, gotowy jest sprzedać Romelu Lukaku czy Kalidou Koulibaly'ego. Ponadto w mediach nieraz pojawiały się już nazwiska Masona Mounta czy Kaia Havertza w kontekście odejścia z klubu. Niewykluczone jest także pożegnanie jednego z bramkarzy - Kepy Arrizabalagi czy Edouarda Mendy'ego.
To wszystko pokłosie potężnych wydatków londyńczyków w ostatnich okienkach. Zwłaszcza minionej zimy, kiedy to sam Mychajło Mudryk kosztował ich 70 mln euro. Według "The Times", gigant musi więc sprzedawać, aby uniknąć naruszeń zasad Finansowego Fair Play.
Górnik mocno zareagował na ruch Widzewa. "Staraliśmy się wpajać inne wartości"
Liverpool chce gwiazdora Realu Madryt. Oferta już złożona