Dobiega końca pierwszy sezon w barwach FC Barcelony dla Roberta Lewandowskiego. Przed nim i zespołem prowadzonym przez Xaviego jeszcze jedno spotkanie ligowe, które jednak nie ma już żadnego znaczenia dla klubu Polaka. Blaugrana 4 czerwca zmierzy się z Celtą Vigo, ale już od kilku tygodni wiadomo, że "Duma Katalonii" wywalczyła tytuł mistrza kraju.
Polski napastnik będzie mógł jednak poprawić swój dorobek bramkowy, choć nawet jeśli mu się to nie uda, to i tak powinien sięgnąć po koronę króla strzelców, bo ma 5 goli przewagi nad drugim Karimem Benzemą. Choć Barcelona zawiodła w europejskich pucharach, to na własnym podwórku okazała się najlepsza i reprezentant naszego kraju może być zadowolony z debiutanckich rozgrywek na Półwyspie Iberyjskim w swoim wykonaniu.
Jego wielką rolę w mistrzostwo Hiszpanii dla FC Barcelony zauważa się w Europie. Dziennikarze serwisu "The Athletic" umieścili naszego rodaka w "11" sezonu La Ligi. Poza nim, spośród ekipy ze stolicy Katalonii, wyróżniono jeszcze aż sześciu innych graczy. Są nimi: bramkarz Marc-Andre ter Stegen (uznany też jako MVP rozgrywek), obrońcy Ronald Araujo, Andreas Christensen i Alejandro Balde, a także pomocnicy Frenkie de Jong oraz Pedri.
O ile kibice pod wpisem portalu na Twitterze nie kwestionują umieszczenia w jedenastce sezonu Roberta Lewandowskiego, tak poddają pod wątpliwość obecność choćby Pedriego. Kontrowersje wzbudza mała liczba piłkarzy wicemistrzów kraju, Realu Madryt. "The Athletic" spośród Królewskich wyróżnił tylko Edera Militao i Viniciusa Juniora. Zabrakło natomiast miejsca dla Luki Modricia, Ernesto Valverde czy Toniego Kroosa.
Czytaj więcej:
Xavi szczerze na temat posiadania Lewandowskiego
Wciąż żyje w cieniu Guardioli
ZOBACZ WIDEO: Polak talizmanem Barcelony. "To dobry złodziej"