W trakcie niedzielnego starcia Valencii CF z Realem Madryt (1:0) doszło do skandalu. Z części trybun kibiców gospodarzy piłkarz Królewskich, Vinicius Junior, został obrażony na tle rasowym. Piłkarz zareagował ekspresyjnie i wskazał nawet kibica, który mu ubliżał.
Na tym się nie skończyło, bo Brazylijczyk wyraźnie miał dość i zasygnalizował arbitrowi, że w takiej sytuacji nie ma zamiaru kontynuować udziału w spotkaniu (więcej o sprawie pisaliśmy tutaj ->>).
Później zawodnik wydał oświadczenie na swoim profilu na Twitterze. Napisał w nim m.in., że ludzie używający rasistowskich wyzwisk nie ponoszą konsekwencji za swoje czyny, mimo udokumentowanych dowodów. Sytuacja na stadionie w Walencji wobec niego nie była odosobnionym przypadkiem.
Za reprezentantem Brazylii wstawili się kibice Realu Madryt, którego skrzydłowy jest zawodnikiem. Fani przed środowym meczem Królewskich z Rayo Vallecano przygotowali specjalny transparent. "Wszyscy jesteśmy Viniciusami. Już wystarczy" - brzmiała jego treść. Post ze zdjęciem napisu Real Madryt zamieścił w swoich mediach społecznościowych.
Klub poszedł o krok dalej. Cała drużyna Los Blancos na przedmeczowej prezentacji wybiegła w koszulkach z numerem "20" i nazwiskiem Viniciusa na plecach. Co ciekawe, na takie same wsparcie Brazylijczyk mógł liczyć ze strony koszykarskiej sekcji Realu (patrz zdjęcie poniżej).
Vinicius Junior w środowym meczu Realu z Rayo nie zagrał z powodu kontuzji kolana (zobacz więcej ->>).
Czytaj również:
Erling Haaland zdradził, czego nigdy nie robi
ZOBACZ WIDEO: Nowe fakty ws. negocjacji powrotu Messiego. Jest jeden warunek