W tym artykule dowiesz się o:
Vladan Kovacević (Sporting CP -> Legia Warszawa)
Kacper Tobiasz ani Gabriel Kobylak nie zdołali przekonać do siebie Goncalo Feio. I choć do dyspozycji był jeszcze Marcel Mendes-Dudziński, trener zaangażował się w transfer pewniaka do gry między słupkami. Wybór padł na byłą gwiazdę Rakowa Częstochowa. Legia Warszawa sprowadziła Vladana Kovacevicia w ramach półrocznego wypożyczenia ze Sportingu, gdzie Bośniak nie mógł przebić się do podstawowego składu. Kovacević miał gwarantować wysoki poziom, chociaż nie popisał się w meczu z Radomiakiem.
Ilja Szkurin (Stal Mielec -> Legia Warszawa)
Priorytetem Legii było jednak sprowadzenie napastnika. Po wielu spekulacjach, warszawianie wyłożyli na stół aż 1,5 miliona euro, by pozyskać Ilję Szkurina ze Stali Mielec. Gdy transfer został sfinalizowany, nie brakowało głosów, że był to desperacki i przepłacony ruch ze strony Legii. Dodajmy, że stołeczny klub wydał 2,5 miliona na transfer definitywny Rubena Vinagre, a także 500 tysięcy, by zatrzymać Ryoyę Morishitę i kolejne 250 tysięcy na Wahana Biczachczjana z Pogoni Szczecin.
Mario Gonzalez (Los Angeles FC -> Lech Poznań)
Lech Poznań również wzmocnił rywalizację w ataku, wypożyczając Mario Gonzaleza z Los Angeles FC. Hiszpan ma za sobą występy w silnych europejskich ligach, ale w USA nieco obniżył loty. Do drużyny dołączył także obrońca Rasmus Carstensen. Poznaniacy sięgnęli głęboko do kieszeni, żeby wykupić Patrika Walemarka z Feyenoordu Rotterdam (1,8 miliona euro) i zakontraktować obiecującego Islandczyka Gisliego Thordarsona (500 tysięcy).
Leonardo Rocha (Radomiak Radom -> Raków Częstochowa)
Jeśli chodzi o transfery wewnątrz PKO Ekstraklasy, zdecydowanie był to jeden z najciekawszych ruchów. Leonardo Rocha, ściągnięty z Radomiaka Radom za 700 tysięcy euro, w założeniu ma rozwiązać problemy Rakowa Częstochowa w ataku. Jesienią rosły napastnik zgromadził aż 11 trafień i utrzymuje się w czubie klasyfikacji strzelców. Na starcie rundy wiosennej trener Marek Papszun widzi w nim jednak tylko jokera.
Enzo Ebosse (Udinese Calcio -> Jagiellonia Białystok)
Poważna kontuzja Adriana Diegueza wywołała niepokój w obozie Jagiellonii Białystok. Kiedy stało się jasne, że Hiszpan straci dużą część rundy wiosennej, dyrektor sportowy Łukasz Masłowski ruszył na łowy na rynku transferowym. Lukę w środku obrony ma załatać Enzo Ebosse, za którego swego czasu Udinese Calcio zapłaciło 4 miliony euro. W poprzedniej rundzie Kameruńczyk odgrywał epizodyczną rolę we włoskiej drużynie.
Jose Angel Pozo (Karmiotissa -> Śląsk Wrocław)
Nieoczywista postać w tym zestawieniu. Jose Angel Pozo może się pochwalić imponującym CV. Pierwsze piłkarskie szlify zbierał w Realu Madryt, po czym przeniósł się do Manchesteru City, w barwach którego rozegrał kilka spotkań. Następnie regularnie grał na boiskach La Ligi - jako gracz Rayo Vallecano nawet zdobył bramkę przeciwko Barcelonie. Ostatnio zaliczył zaskakujący epizod na Cyprze, a teraz ma pomóc Śląskowi Wrocław w walce o utrzymanie.
Akim Zedadka (Lille OSC -> Piast Gliwice)
Piast Gliwice nie mógł osiągnąć porozumienia z Arkadiuszem Pyrką w sprawie nowego kontraktu i zesłał młodzieżowego reprezentanta Polski do rezerw, zastępując go dużo bardziej doświadczony defensorem. Transfer Akima Zedadki do Piasta był sporą niespodzianką. Algierczyk ostatnio bronił barw czołowego francuskiego klubu, Lille OSC. Zedadka to piłkarz-zagadka, który ani razu nie wystąpił w tym sezonie Ligue 1.
Luizao (West Ham United -> Pogoń Szczecin)
W oczekiwaniu na wzmocnienia sympatycy Pogoni Szczecin musieli uzbroić się w cierpliwość ze względu na gwałtowne zmiany w klubowych gabinetach. Przed zamknięciem zimowego okienka transferowego "Portowcy" przeszli do konkretów i zakontraktowali trzech zagranicznych zawodników. Jednym z nich jest Luizao, wypożyczony z West Ham United. "Młoty" uznały, że było za wcześnie na jego debiut w Premier League.
Damian Michalski (Greuther Fuerth -> Zagłębie Lubin)
Na niemieckich boiskach radził sobie nie najgorzej. Jako środkowy obrońca Greuther Fuert regularnie trafiał do siatki, lecz od początku sezonu 2024/25 nie mógł być pewny miejsca w podstawowym składzie. W tym okienku Damian Michalski został wytransferowany do klubu z dolnych rejonów tabeli PKO Ekstraklasy, Zagłębia Lubin. Niegdyś nasi zachodni sąsiedzi wydali na niego pół miliona euro i zimą odzyskali zaledwie 200 tysięcy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: hiszpańscy kibice oszaleli na punkcie Pajor
na Instagramie 
na Facebooku 
