Trwa niemoc AS Romy. Krzysztof Piątek zaszkodził rzymianom

PAP/EPA / Ettore Ferrari / Antonio Candreva po strzeleniu gola w meczu AS Roma - Salernitana
PAP/EPA / Ettore Ferrari / Antonio Candreva po strzeleniu gola w meczu AS Roma - Salernitana

Szósty mecz bez zwycięstwa Giallorossich w lidze włoskiej z rzędu. AS Roma zremisowała 2:2 z Salernitaną. Krzysztof Piątek spotkał się na boisku z Nicolą Zalewskim i miał udział przy golu.

Dobrze dysponowana po zmianie trenera z Davida Nicoli na Paulo Sousę drużyna chciała sprawić niespodziankę na Stadio Olimpico. Już w 12. minucie Salernitana zdobyła prowadzenie strzałem Antonio Candrevy. W Rzymie zrobiło się nerwowo, ponieważ AS Roma zaliczyła falstart.

W pierwszej połowie było siedem doliczonych minut i w tym czasie piłka znalazła się w bramce Salernitany. Ostatecznie AS Roma nie doprowadziła do remisu, ponieważ trafienie Rogera Ibaneza zostało anulowane z powodu zagrania ręką.

Giallorossim pozostało 45 minut na odwrócenie wyniku i po przerwie zagrali z trzema nowymi piłkarzami w jedenastce. Z ławki rezerwowych weszli Diego Llorente, Lorenzo Pellegrini i Nemanja Matić.

Lorenzo Pellegrini przydał się zespołowi już w 47. minucie, ponieważ asystował przy golu na 1:1 Stephana El Shaarawy'ego. Tym razem wszystko wydarzyło się zgodnie z przepisami i AS Roma pobawiła prowadzenia przeciwnika z Kampanii.

ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...

Salernitana nie rozpaczała i w 54. minucie ponownie była na prowadzeniu. Przy golu na 2:1 Boulaye'a Dii ostatnie podanie wykonał Krzysztof Piątek. Piłka trafiła w pole karne do Polaka z głębi boiska, a ten umiejętnie opanował ją przyjęciem i przepuścił między nogami Chrisa Smallinga do Senegalczyka. Najlepszy strzelec Salernitany oddał sprytne uderzenie, będąc tyłem do bramki.

AS Roma ponownie była o gola za przeciwnikiem i musiała gonić. W 83. minucie padła wyczekiwana na Stadio Olimpico bramka na 2:2. Jose Mourinho ponownie cieszył się z mocnego akcentu od zmiennika. Nemanja Matić znalazł się w dobrym miejscu i pokonał swoim uderzeniem Guillermo Ochoę. Na więcej Giallorossich nie było stać i nie zdobyli kompletu punktów w szóstym meczu z rzędu.

AS Roma - US Salernitana 1919 2:2 (0:1)
0:1 - Antonio Candreva 12'
1:1 - Stephan El Shaarawy 47'
1:2 - Boulaye Dia 54'
2:2 - Nemanja Matić 83'

Składy:

Roma: Rui Patricio - Roger Ibanez (46' Diego Llorente), Chris Smalling, Edoardo Bove - Nicola Zalewski, Georginio Wijnaldum (67' Tammy Abraham), Benjamin Tahirović (46' Nemanja Matić), Mady Camara (75' Bryan Cristante), Stephan El Shaarawy - Andrea Belotti, Ola Solbakken (46' Lorenzo Pellegrini)

Salernitana: Guillermo Ochoa - Lorenzo Pirola (78' William Troost-Ekong), Norbert Gyomber (71' Matteo Lovato), Flavius Daniliuc - Domagoj Bradarić, Lassana Coulibaly, Emil Bohinen (71' Tonny Vilhena), Grigoris Kastanos (59' Pasquale Mazzocchi) - Boulaye Dia, Antonio Candreva (78' Erik Botheim) - Krzysztof Piątek

Żółte kartki: Zalewski (Roma) oraz Gyomber, Ochoa, Daniliuc, Dia (Salernitana)

Sędzia: Andrea Colombo

Czytaj także: Zinedine Zidane z priorytetem na przyszłość. Ten klub chce prowadzić Francuz
Czytaj także: Paulo Sousa radzi sobie we Włoszech. Zapracował na nowy kontrakt?

Komentarze (0)