[b]
La Liga: FC Barcelona - Atletico Madryt. Gdzie oglądać na żywo w telewizji? O której rozpocznie się transmisja?[/b]
W niedzielę, 23 kwietnia, o godzinie 16:15 rozpocznie się kolejne spotkanie z udziałem Roberta Lewandowskiego. Mowa o meczu FC Barcelona - Atletico Madryt. Pojedynek ten odbędzie się w ramach 30. kolejki La Liga.
Trudno określić faworyta tego starcia. Drużyna Polaka jest co prawda liderem Primera Division i zmierza po mistrzostwo Hiszpanii, aczkolwiek w dwóch ostatnich spotkaniach spisała się poniżej oczekiwań. Zarówno z Gironą, jak i z Getafe padł bezbramkowy remis, a Duma Katalonii była w tych potyczkach bardzo mizerna.
Natomiast Atletico ostatni mecz w lidze hiszpańskiej przegrało... 8 stycznia. Wtedy to na ich domowym obiekcie lepsza okazała się właśnie FC Barcelona, która zwyciężyła skromnie, bo 1:0. Od tamtego czasu podopieczni Diego Simeone prezentują bardzo wysoki poziom i w tabeli gonią Real Madryt.
Czy "Lewy" wróci w końcu do formy i znajdzie sposób na pokonanie bramkarza rywali? Transmisja telewizyjna z tego spotkania odbędzie się tylko i wyłącznie na kanale Eleven Sports 1.
Gdzie oglądać stream online z pojedynku FC Barcelona - Atletico Madryt? Czy mecze La Liga można śledzić w internecie?
Dobrą informacją dla fanów chcących śledzić poczynania Dumy Katalonii w 30. kolejce La Liga jest to, że będzie szeroki dostęp do streamu online. Mecz FC Barcelona - Atletico Madryt będzie można oglądać w dodatkowych pakietach na takich platformach, jak Pilot WP, Canal+ Online czy Polsat Box Go. W każdym przypadku spotkanie będzie można śledzić również na urządzeniach mobilnych.
Darmowa relacja LIVE z meczu FC Barcelona - Atletico Madryt na WP SportoweFakty.
Początek meczu FC Barcelona - Atletico Madryt: 16:15. Transmisja TV: Eleven Sports 1. Stream online: Pilot WP (w dodatkowym pakiecie), Canal+ Online (w dodatkowym pakiecie), Polsat Box Go (w dodatkowym pakiecie). Relacja LIVE: WP SportoweFakty.
Przeczytaj także:
Zobacz gola Warty. Niewytłumaczalne, co zrobił piłkarz Legii
ZOBACZ WIDEO: To kryzys Roberta Lewandowskiego. "Nie ma już czego ukrywać"