Skra dostała zgodę na rozgrywanie meczów na własnym stadionie po długich niedogodnościach. Przez większą część sezonu podejmowała ona przeciwników w Bełchatowie. Przeprowadzka ma pomóc Skrze w wywalczeniu utrzymania na zapleczu PKO Ekstraklasy.
Konfrontacja z Odrą Opole miała duże znaczenie w kontekście walki o pozostanie w lidze. Odra znajduje się blisko strefy spadkowej, ale jest na bezpiecznym miejscu. W 25. minucie drużyna z Oleskiej zdobyła prowadzenie 1:0 strzałem Konrada Nowaka po dośrodkowaniu Macieja Makuszewskiego. Skra ruszyła do odrabiania strat i długi pościg zakończył się powodzeniem. W 74. minucie Piotr Nocoń strzelił na 1:1 w podbramkowym zamieszaniu.
Ostatnie w sobotę pierwszoligowe spotkanie zakończyło się bezbramkowym wynikiem. Puszcza Niepołomice nie zdołała umieścić piłki w siatce Resovii, również ataki przyjezdnych okazały się bezowocne.
ZOBACZ WIDEO: To kryzys Roberta Lewandowskiego. "Nie ma już czego ukrywać"
Puszcza była groźniejsza przede wszystkim w drugiej połowie, jednak jej piłkarze byli nieskuteczni. Na ich drodze do zdobycia prowadzenia stawał dwukrotnie Branislav Pindroch. Bramkarz Resovii był w wysokiej formie. W 70. minucie było jeszcze ciekawie po płaskim dośrodkowaniu Huberta Tomalskiego, ale nie potrafił go wykorzystać odrobinę spóźniony Kamil Zapolnik.
28. kolejka Fortuna I ligi:
Skra Częstochowa - Odra Opole 1:1 (0:1)
0:1 - Konrad Nowak 25'
1:1 - Piotr Nocoń 74'
Puszcza Niepołomice - Resovia 0:0
Czytaj także: Pościg w starciu na szczycie Fortuna I ligi. ŁKS nie uciekł
Czytaj także: Gaśnie nadzieja Sandecji. Puszcza rządzi w Niepołomicach