Jude Bellingham już poprzedniego lata był łączony z odejściem z Borussii Dortmund. Wówczas jednak do transferu nie doszło, a niemiecki klub opuścił jedynie genialny norweski napastnik Erling Haaland.
Wydaje się jednak, że tego lata pożegnanie z BVB jest nieuniknione. Zainteresowanie angielskim pomocnikiem wyraża trzech gigantów z Anglii (Manchester City, Liverpool FC, Manchester United) oraz Real Madryt.
Okazuje się jednak, że te kluby będą miały bardzo mocnego kontrkandydata w tej walce. Zdaniem dziennikarzy radia SER, do gry o genialnego reprezentanta Anglii włącza się także Paris Saint-Germain.
ZOBACZ WIDEO: To nowy bohater kadry. Padły słowa o transferze
Francuski klub widzi w Bellinghamie idealne wzmocnienie drugiej linii. Otoczenie Anglika w ostatnich tygodniach miało otrzymać kilka telefonów z Paryża. "Oferują więcej pieniędzy niż ktokolwiek inny. Są gotowi na wszystko" - czytamy na stronie CadenaSer.com.
Nikt nie ma wątpliwości, że paryski klub na brak pieniędzy nie narzeka. Dla Bellinghama jednak najważniejszy ma być projekt sportowy i to, co może zastać po przybyciu do nowego zespołu. W Paryżu może spodziewać się obecnie jedynie chaosu.
Anglik w Dortmundzie gra już od lipca 2020 roku. W tym czasie udało mu się wystąpić łącznie w 126 meczach. Strzelił 20 goli oraz zanotował 25 asyst. W obecnym sezonie jest nawet jednym z kapitanów drużyny.
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)