Transfer Lukasa Podolskiego do Górnika Zabrze w 2021 roku był prawdziwym hitem. W końcu do PKO Ekstraklasy przyszedł były mistrz świata. Choć trzeba przyznać, że był już w kwiecie wieku w momencie transferu, bo miał 35 lat. Były reprezentant Niemiec w polskiej lidze w większości spotkań prezentuje bardzo dobrą formę.
Nie wszystko jednak Podolskiemu podoba się w Zabrzu. Przed początkiem nowego sezonu, pracę w Górniku dosyć nieoczekiwanie stracił Jan Urban. Zastąpił go Bartosch Gaul, który nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Gdy jednak Górnik wygrał ważny mecz z Wisłą Płock, Gaul został zwolniony, a jego miejsce zajął... Urban. Trudno się dziwić, że Podolski ma dość prowizorki, jaka panuje w jego ukochanym klubie.
- Jestem tu półtora roku, a wydarzyło się tu bardzo dużo. Nie wiem, czy ze wszystkich zmian się śmiać, czy płakać. Szkoda mi klubu, kibiców, że Górnik się nie rozwija. To nie jest atak w kogokolwiek, a jedynie obraz sytuacji, jak nie powinien działać klub sportowy - stwierdził Podolski w "Prawdzie Futbolu" w rozmowie z Romanem Kołtoniem.
ZOBACZ WIDEO: Tego bramkarz się nie spodziewał. Co on zrobił?!
Kontrakt Podolskiego wygasa już w czerwcu. Trudno spodziewać się, że "Poldi" zdecyduje się pozostać w Zabrzu i w dalszym ciągu patrzeć na "amatorkę" w klubie.
- Może się tak wydarzyć, że w maju po ostatnim meczu powiem, że nie chce mi się grać i stanę się wolnym zawodnikiem. Może zostanę, a może wpłynie jakaś oferta z kraju i miasta, w którym nie byłem jeszcze z rodziną. Półtora roku w Górniku, to jak pięć lat gdzieś indziej. Tyle się tu dzieje, traci energii na niepotrzebne rzeczy, że czasami to męczy - tłumaczy.
Lucas Podolski rozegrał dla Górnika łącznie 54 mecze, w których strzelił 16 bramek oraz zaliczył 11 asyst.
Zobacz także:
"Ta drużyna się rozsypuje". Gorzkie słowa byłego lidera reprezentacji
Lewandowski nie spotka się z dziennikarzami. Jest powód