Przed drużyną FC Barcelony wyprawa na Estadio Santiago Bernabeu, gdzie czeka ich starcie z Realem Madryt w legendarnym El Clasico. A wszystko w ramach półfinału Pucharu Króla, który rozegra się w dwóch aktach.
"Blaugrana" do tego spotkania podejdzie po bardzo nieudanych dwóch potyczkach. Podopieczni Xaviego 23 lutego odpadli z Ligi Europy, przegrywając z Manchesterem United, a zaledwie trzy dni później zaliczyli sporą wpadkę w spotkaniu ligowym, ulegając 0:1 Almerii.
Ronald Araujo podczas rozmowy z Barca TV zapewniał jednak, że ostatnie trudne chwile nie złamią jego drużyny.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol w Meksyku! Stadiony świata
- To dobry zespół, bardzo zjednoczony, jesteśmy rodziną. To prawda, że wracamy po dwóch porażkach, ale nasza drużyna naprawdę jest mocna. Wiemy, jaki mamy potencjał. Musimy się podnieść i szybko "zmienić chip". Wiemy, że jeszcze pozostało dużo sezonu i że jesteśmy liderem LaLigi - powiedział Urugwajczyk.
Droga 23-latka w tym sezonie nie jest usłana różami. Na przełomie września i października zerwał on mięsień przewodziciela, co wykluczyło go z ośmiu ligowych spotkań. Zdołał jednak wrócić i od 28 stycznia występuje regularnie. Wyjątkiem był jedynie pojedynek z Cadizem, kiedy to pauzował za kartki.
Początek wspomnianego El Clasico już 2 marca o godzinie 21:00. Rewanż zaplanowano na drugą połowę miesiąca, dokładnie na 19 marca.
Transfer Lewandowskiego nieunikniony? "Ufam, że to zrobi"
Potężny cios dla Chelsea. Kluczowy piłkarz poważnie kontuzjowany