FC Barcelona wykonała kolejny krok w kierunku zdobycia mistrzostwa Hiszpanii. Katalończycy bez większych problemów ograli na własnym stadionie Cadiz CF 2:0. Kluczowa była końcówka pierwszej połowy, gdy lider La Liga w ciągu trzech minut zdobył dwa gole.
W końcu przełamał się Robert Lewandowski, który w kilku ostatnich meczach na Camp Nou nie potrafił strzelić gola. W niedzielny wieczór raz pokonał bramkarza. Dla kibiców dużym zaskoczeniem jednak był fakt, że trener Xavi ściągnął go z boiska w 74. minucie.
Szkoleniowiec Barcy był jednak zadowolony z postawy reprezentanta Polski. Po meczu wytłumaczył, dlaczego zdecydował się przeprowadzić zmianę.
ZOBACZ WIDEO: Katastrofalny błąd Bednarka, świetny mecz "Lewego". Tym żyje polska piłka - Z Pierwszej Piłki #30
- Strzelił bramkę, dobrze uczestniczył w grze, był kilka razy faulowany. Jestem z niego zadowolony, zawsze pracuje dla drużyny. Ze względu na zarządzanie zmęczeniem, zdecydowaliśmy się go zmienić - mówi Xavi (za fcbarca.com).
Trener "Dumy Katalonii" jednak nie był w pełni zadowolony z postawy swojej drużyny. Szczególnie jeden fragment spotkania mu się nie podobał.
- Tak, pod koniec zbyt mocno nas przycisnęli, nie podobało mi się to. Tak było w ostatnich 15-20 minutach. Ale to normalne, ze względu na pojawiąjące się zmęczenie, wysiłek, jaki ponieśliśmy w czwartek. Mając taki rezultat, praktycznie rozstrzygnięty mecz, to nic nadzwyczajnego. Pod koniec Cadiz wygrywał pojedynki w bocznych strefach, generował trochę niebezpieczeństwa - tłumaczy.
Przed Barceloną pracowity tydzień. W czwartek rozegra rewanż w 1/16 finału Ligi Europy z Manchesterem United (2:2 w pierwszym meczu). Z kolei w niedzielę 26 lutego zmierzy się w lidze z Almerią.
Ale wymyślili. Tak Hiszpanie nazwali rolę Lewandowskiego na boisku >>
Ale gest Barcelony. Te słowa o Lewandowskim chwytają ze serce >>